Media: Lech Poznań porozumiał się z nowym trenerem. To on zastąpi Mariusza Rumaka

Listkiewicz o Marciniaku. W UEFA nikt tego nie kryje

Sezon 2023/24 w Lechu Poznań jest jednym wielkim rozczarowaniem. Po rundzie jesiennej pracę w "Kolejorzu" stracił John van den Brom, zastąpił go Mariusz Rumak, ale trudno powiedzieć, by stał się ulubieńcem kibiców.

Drużyna spisuje się fatalnie. Co prawda jest obecnie na trzecim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy i na trzy kolejki przed końcem sezonu traci cztery punkty do prowadzącej Jagiellonii Białystok, ale wynika to jedynie z faktu, że rywale również nie punktują.

W Poznaniu od dawna mówiono o tym, że władze klubu szukają nowego trenera. Przyszłość Rumaka jest przesądzona, o czym jako pierwsi informowali Dawid Dobrasz (Meczyki) i Szymon Janczyk (Weszło).

We wtorek pisaliśmy, że jednym z trenerów, który trafił na radar Lecha jest Pascal Jansen. Holender, mający również brytyjskie obywatelstwo. Przez ostatnie lata prowadził AZ Alkmaar (-----> WIĘCEJ).

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

Podkreślaliśmy, że szansa na realizację nie jest duża, bo Jansen ma sporo zapytań/ofert z lepszych lig niż polska. Między innymi z klubów holenderskich, ale i z... Rosji. Wymieniano go bowiem jako kandydata na trenera Spartaka Moskwa.

W środę Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl przedstawił inną kandydaturę. To Duńczyk Niels Frederiksen, którego ostatnim miejscem pracy było Brondby. Z klubu odszedł w listopadzie 2022 roku i od tego czasu nie miał żadnego klubu.

Wspomniane źródło twierdzi, że sprawa jest przesądzona. Dopinane są ostatnie szczegóły i w przyszłym tygodniu Lech ma oficjalnie zaprezentować Frederiksena jako nowego trenera.

53-latek przed pracą w Brondby (zdobył z tym klubem mistrzostwo w sezonie 2020/21) był selekcjonerem młodzieżowych reprezentacji Danii, wcześniej prowadził zaś Esbjerg fB i Lyngby BK.

CZYTAJ TAKŻE:
Ekspert nie ocenia źle kadencji Szwargi. "Nie jest łatwo wejść w buty Papszuna"
Gwiazda o sytuacji w Zagłębiu: Coś nie funkcjonuje! Za to chwali Saganowskiego