[tag=720]
FC Barcelona[/tag] musiała wygrać w sobotnie popołudnie, aby zachować matematyczne szanse na obronę mistrzostwa Hiszpanii. Katalończycy do przerwy prowadzili w derbach z Gironą FC 2:1. Tuż pod koniec pierwszej połowy gola z rzutu karnego strzelił Robert Lewandowski. Barca jednak ostatecznie przegrała 2:4 i tytuł trafił do "Królewskich".
To nie był najlepszy występ w wykonaniu polskiego napastnika. Obrońcy Girony umiejętnie radzili sobie z "Lewym". To sprawiło, że w niektórych hiszpańskich mediach nasz rodak nie otrzymał zbyt wielu pochwał. Gazeta "Sport" przyznała mu notę 5.
"Zbudowali dla niego klatkę, z której z trudem się wydostał. Pojawiał się zbyt rzadko, ale strzelił gola z rzutu karnego. W drugiej połowie nadal próbował, ale nie potrafił czego skończyć" - czytamy na stronie dziennika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję
"Mundo Deportivo" nie wystawia ocen. Przy nazwisku Lewandowskiego pojawiło się hasło "obecny". Tak z kolei podsumowano jego występ.
"Niewiele interweniował, uwięziony i bez przestrzeni. Miał niewiele opcji wyjścia w przestrzeń, chociaż czekał na swój moment. Nie spudłował z rzutu karnego, ale w końcówce został zmieniony".
Najwyższą notę napastnik "Dumy Katalonii" otrzymał w portalu onefootball.com. Tam Polakowi przyznano aż ocenę 7. Skąd taka decyzja?
"Dobra gra Polaka przy piłce, odwrócił losy meczu i przez chwilę dzięki niemu było 2:1. Podejmował dobre decyzje, ale nie potrafił mieć wpływu na grę poza golem i kilkoma pojedynczymi indywidualnymi akcjami".
Lewandowski podobnie wypadł w portalach, które oceny opierają wyłącznie na bazie statystyk. Na stronie sofascore.com przy jego nazwisku jest nota 7, a na whoscored.com 6,9.
Koszmar FC Barcelony! Dziesięć zabójczych minut >>
Zobacz, co eksperci napisali o Lewandowskim i Barcelonie >>