Zły znak dla Bayernu Monachium. Asysta Jakuba Kamińskiego

PAP/EPA / Anna Szilagyi / Mecz Bundesligi: VfB Stuttgart - Bayern Monachium
PAP/EPA / Anna Szilagyi / Mecz Bundesligi: VfB Stuttgart - Bayern Monachium

Bayern Monachium przegrał 1:3 z VfB Stuttgart przed wylotem na rewanż z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Jakub Kamiński asystował przy golu w wygranym 3:0 meczu VfL Wolfsburg z Darmstadt.

W Stuttgarcie doszło do konfrontacji czołowych klubów Bundesligi. Oba zapewniły już sobie awans do następnej edycji Ligi Mistrzów. Bayern Monachium nawet rywalizuje w trwającej jeszcze edycji. We wtorek podopieczni Thomasa Tuchela zremisowali na własnym stadionie 2:2 z Realem Madryt i na pewno nie są pozbawieni szans na awans do finału przed rewanżem na Santiago Bernabeu.

Od początku meczu atakowali piłkarze ze Stuttgartu. Byli oni niesieni do przodu dopingiem z trybun. W 10. minucie Chris Fuhrich miał pierwszą szansę na strzelenie gola Bayernowi. Mocne uderzenie z linii pola karnego nie zaskoczyło czujnego Manuela Neuera.

Bayern już w 17. minucie musiał pogodzić się ze stratą podstawowego piłkarza. Raphael Guerreiro opuścił boisko z powodu urazu, a jego zmiennikiem był Leon Goretzka. Thomas Tuchel dostał złą wiadomość przed rewanżem z Realem w półfinale Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Ataki zespołu ze Stuttgartu przyniosły efekt w 29. minucie. Po niespełna dwóch kwadransach odważna gra VfB została nagrodzona golem na 1:0. Cieszył się z jego zdobycia Leonidas Stergiou. Denis Undav przeszył podaniem obronę Bayernu, w której z powodu problemu ze zdrowiem zabrakło Erica Diera. Młody Szwajcar miał za zadanie pokonać Manuela Neuera swoim uderzeniem i nie pozwolił sobie na niepowodzenie.

Bayern przebudził się po stracie gola i nie potrzebował dużo czasu na doprowadzenie do remisu 1:1. Harry Kane cieszył się z 35. trafienia do bramki w sezonie ligowym dzięki strzałowi z rzutu karnego. Jedenastka została przyznana gościom za przewinienie na Serge'u Gnabrym, który energicznie wparował w pole karne roztargnionego przeciwnika.

Po przerwie kibice od razu zobaczyli kolejne ciekawe ataki. Drużyny dały nimi do zrozumienia, że nie interesuje je podział punktów. Harry Kane wymienił podania z Ericiem Maximem Choupo-Motingiem, a Kameruńczyk oddał nieco niecelne uderzenie. W odpowiedzi natarli gospodarze, a Chris Fuhrich wykonał wrzutkę za kołnierz Manuela Neuera. W ostatnim momencie poradził sobie z nią reprezentant Niemiec.

Zmiany nie wprowadziły ożywienia do meczu. Z ich powodu spadło tempo i zmniejszyła się liczba sytuacji podbramkowych. Warto jednak było poczekać na ich efekt. VfB odzyskał prowadzenie 2:1 w 83. minucie właśnie za sprawą ataku dublerów. Woo-Yeong Jeong strzelił gola po miękkiej wrzutce Silasa Katompy Mvumpy. Azjata wepchnął piłkę do bramki Manuela Neuera strzałem głową z ostrego kąta.

Tym razem gospodarze już nie pozwolili Bayernowi na odpowiedź, a na dodatek podwyższyli wynik strzałem Silasa na 3:1 w doliczonym czasie.

O godzinie 15 w Bundeslidze rozpoczęły się cztery mecze. VfL Wolfsburg zwyciężył 3:0 z ostatnim w tabeli SV Darmstadt 98. Przy ostatnim golu w doliczonym czasie Jakub Kamiński asystował Vaclavowi Cernemu. Polak wszedł na boisko z ławki rezerwowych w 65. minucie zamiast Ridle Baku.

32. kolejka Bundesligi:

VfB Stuttgart - Bayern Monachium 3:1 (1:1)
1:0 - Leonidas Stergiou 29'
1:1 - Harry Kane (k.) 37'
2:1 - Woo-Yeong Jeong 83'
3:1 - Silas Katompa Mvumpa 90'

Składy:

VfB: Alexander Nuebel - Leonidas Stergiou, Waldemar Anton, Anthony Rouault (72' Mahmoud Dahoud), Hiroki Ito - Jamie Leweling (79' Silas Katompa Mvumpa), Atakan Karazor, Angelo Stiller, Chris Fuhrich (72' Woo-Yeong Jeong) - Deniz Undav (90' Luca Raimund), Serhou Guirassy

Bayern: Manuel Neuer - Joshua Kimmich (63' Noussair Mazraoui), Kim Min-jae, Eric Dier (46' Dayot Upamecano), Alphonso Davies - Aleksandar Pavlović, Raphael Guerreiro (17' Leon Goretzka) - Serge Gnabry (64' Bryan Zaragoza), Eric Maxim Choupo-Moting, Mathys Tel (72' Leroy Sane) - Harry Kane

Żółte kartki: Anton (VfB) oraz Dier, Pavlović (Bayern)

Sędzia: Tobias Welz

***

Borussia Dortmund - FC Augsburg 5:1 (4:1)
1:0 - Youssoufa Moukoko 4'
2:0 - Donyell Malen 20'
3:0 - Youssoufa Moukoko 29'
3:1 - Ruben Vargas 32'
4:1 - Marco Reus 34'
5:1 - Felix Nmecha 64'

Werder Brema - Borussia M'gladbach 2:2 (1:1)
0:1 - Robin Hack 8'
1:1 - Nick Woltemade 45'
2:1 - Nick Woltemade 65'
2:2 - Florian Neuhaus (k.) 90'

VfL Wolfsburg - SV Darmstadt 98 3:0 (2:0)
1:0 - Patrick Wimmer 8'
2:0 - Jonas Wind 11'
3:0 - Vaclav Cerny 90'

Tabela Bundesligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"

Komentarze (7)
avatar
Grzegorz Chodun
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drewniak Kane marzył żeby pobić rekord Lewego ale nie w tym życiu. Może wyczyscic pamiątki po Lewym w sali historii Bayernu. 
avatar
Hey.ho.lets.go
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dominacja Bayern München to już przeszłość. Jestem ciekaw czy Aspiryna Leverkusen skończy sezon bez porażki. Stuttgart, klub który jeszcze niedawno balansował między 1.BL a 2.BL może jeszcze zo Czytaj całość
avatar
TreserΚlonów
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to już po ptokach, Kane nie pobije rekordu Lewandowskiego, Kane ma już 32 spotkania rozegrane, Robert pobił rekord w 29 spotkaniach. Heheheh 
avatar
TreserΚlonów
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hahahahah Kane to padaczka, trole mowia ze jest lepszy od Lewandowskiego hahahahahahaha 
avatar
gp56
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kupili anglika za 100mln. Co im to dało? Nic. Kaen ma dwa mecze aby wyprzedzić Lewego. Czy mu się uda. Może i tak, ale żadnych pucharów w tym roku chyba już nie zdobędzie. Lewy zresztą też ale Czytaj całość