Zwycięstwo Abha Club to gigantyczna sensacja. Dotąd zespół Grzegorza Krychowiaka w meczach z czterema największymi klubami w Arabii Saudyjskiej nie miał żadnych szans. Poprzednie spotkania z Al-Nassr, Al-Ahli, Al-Hilal i Al-Ittihad to w komplecie porażki, w tym klęski 0:6, 0:7 i 0:8.
Tymczasem w piątek zdarzył się cud i Abha Club na swoim terenie pewnie pokonał Al-Ittihad. Wszystko zaczęło się od Krychowiaka, który w 57. minucie pewnie zamienił rzut karny na gola i dał swojej drużynie prowadzenie 1:0.
To już dziewiąte, w tym drugie z "wapna", trafienie Polaka w tym sezonie. Były reprezentant Polski jest najlepszym strzelcem swojej drużyny. Co ciekawe, taki sam dorobek zgromadził w Saudi Pro League... Karim Benzema. Na gola Krychowiaka odpowiedział Jota, ale chwilę później dwie kolejne bramki w odstępie czterech minut zdobyli gospodarze.
Wspomniany Benzema, który jest sztandarowym graczem Al-Ittihad, nie przyjechał do Abhy z powodu urazu mięśniowego, ale przeciwko gospodarzom poza Jotą zagrał też m.in. N'Golo Kante. A z ławki drużynę gości prowadził Marcelo Gallardo.
Dla Abhy to dziewiąte zwycięstwo w rozgrywkach. Zespół Krychowiaka nie opuścił jeszcze strefy spadkowej, w której wylądował 10 listopada ubiegłego roku po porażce z Al-Ittihad (2:4) w 13. kolejce. Zrównał się jednak punktami (28) z będącym na pierwszej bezpiecznej pozycji w tabeli Al-Okhdood. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki.
Przypomnijmy, że Abha sezon zaczęła z Czesławem Michniewiczem na ławce, ale były selekcjoner poprowadził zespół tylko w 9 meczach. Pod wodzą Polaka Abha zdobyła dziewięć punktów. Byłego opiekuna Biało-Czerwonych w październiku zastąpił Tunezyjczyk Youssef Manai (7 pkt), a od stycznia drużynę prowadzi Pitso Mosimane z RPA (12 pkt).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci