Mecz podwyższonego ryzyka. I to w... III lidze

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Igor Strzałek, w ramce policja na koniach
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Igor Strzałek, w ramce policja na koniach

Mecze podwyższonego ryzyka w Polsce nie są żadną sensacją w Polsce. Tyle tylko, że rzadko zdarza się, by takie miały miejsce w niższych ligach. Jednak w sobotę (27 kwietnia) doszło do takiego spotkania z udziałem rezerw Legii Warszawa.

W przypadku spotkań pierwszej drużyny Legii Warszawa zdarza się, że są one zakwalifikowane do meczów podwyższonego ryzyka. Jednak w ten weekend spotkały to rezerwy stołecznego klubu, które rywalizują w pierwszej grupie III ligi.

W sobotę, 27 kwietnia Legia II Warszawa podejmowała Pogoń Grodzisk Mazowiecki w hitowym pojedynku w ramach 27. kolejki rywalizacji o awans do II ligi. Pojedynek ten został właśnie zakwalifikowany jako rywalizacja podwyższonego ryzyka.

I to sprawiło, że wokół ośrodka Legia Training Center można było dostrzec policję na koniach czy armatkę wodną. Potwierdziły to zdjęcia, które w mediach społecznościowych zamieścił Marcin Szymczyk, dziennikarz portalu legia.net.

Spotkanie przebiegło jednak w spokojnej atmosferze na trybunach. Działo się za to na boisku, gdzie padło aż siedem bramek. Mimo że pierwszego gola zdobyła Pogoń, to do przerwy prowadziła już Legia (2:1). Po zmianie stron miejscowi dołożyli dwa kolejne trafienia, ale w końcówce goście złapali kontakt i postraszyli rywala.

Ostatecznie rezerwy Legii zwyciężyły 4:3 i tym samym zbliżyły się do liderującej Pogoni w tabeli ligowej na dwa punkty. Tylko najlepszy zespół wywalczy awans do II ligi.

Przeczytaj także:
Apel Grosickiego do kibiców. "Macie swoje zadanie do wykonania"
"To jest najważniejsze". Piłkarz Jagiellonii uspokaja po meczu z Pogonią

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci

Komentarze (1)
avatar
wwww123
28.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Odnośnie do tego, jak rzadko mecze podwyższonego ryzyka odbywają się z niższych ligach: Pan "dziennikarz" nie ma zielonego pojęcia o swojej robocie, albo celowo was okłamuje.