Aston Villa straciła zwycięstwo. Asysta Casha

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Mohammed Badra / Matty Cash
PAP/EPA / Mohammed Badra / Matty Cash
zdjęcie autora artykułu

Aston Villa prowadziła z Chelsea FC 2:0, ale nie zdołała utrzymać przewagi. Po zmianie stron The Blues zdołali doprowadzić do remisu 2:2, a gdyby nie VAR - wygraliby. Całe spotkanie rozegrał Matty Cash, który zaliczył asystę.

Jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić sytuację, że Aston Villa będzie bić się o Ligę Mistrzów, a Chelsea FC będzie ligowym średniakiem. Ten sezon pokazał, że jest to możliwe. Zespół z Birmingham ma wszystko w swoich rękach i pod wodzą Unaia Emery'ego chce osiągnąć jeden z największych sukcesów w ostatnich latach.

Chelsea pozostała już w zasadzie walka o prestiż. Co prawda londyński zespół ma jeszcze szansę na zajęcie szóstej pozycji w tabeli, ale musiałby się spełnić idealny scenariusz, a do tego The Blues nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Strata do szóstego Manchesteru United wynosiła przed pierwszym gwizdkiem 7 "oczek".

Mecz świetnie rozpoczął się dla Aston Villi. Już w 4. minucie gospodarze objęli prowadzenie, a pomógł im w tym Marc Cucurella. Zachował się on niczym rasowy napastnik, tyle że - niestety dla Chelsea - pod własną bramką. Po uderzeniu Johna McGinna dostawił nogę i trafił do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć

Po szybkiej stracie gola Chelsea była aktywniejsza w ataku. I po kwadransie gry cieszyła się z gola, ale po analizie VAR trafienie Nicolasa Jacksona nie zostało uznane z powodu spalonego. Cios zadała za to Aston Villa, a konkretnie Morgan Rogers, który w 42. minucie wykorzystał dogranie Matty'ego Casha.

Po zmianie stron wciąż częściej atakowali goście i przypieczętowali swoją przewagę. W 63. minucie do siatki rywali trafił Noni Madueke. Chelsea złapała kontakt z wyżej notowanym rywalem, a ten musiał uważać, by nie roztrwonić swojej przewagi.

Ta sztuka nie udała się miejscowym. W końcówce Chelsea FC doprowadziła do remisu za sprawą Conora Gallaghera. Dostał on piłkę na dwudziestym metrze i uderzył zza pola karnego. Zrobił to na tyle precyzyjnie, że golkiper miejscowych nie miał szans na skuteczną interwencję.

W doliczonym czasie gry euforia zapanowała w obozie Chelsea. Piłkę do siatki skierował Axel Disasi i wszystko wskazywało na wielki powrót The Blues. Ostatecznie trafienie nie zostało uznane z powodu faulu, którego dopatrzył się arbiter. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2.

Aston Villa - Chelsea FC 2:2 (2:0) 1:0 - Marc Cucurella (sam.) 4' 2:0 - Morgan Rogers 42' 2:1 - Noni Madueke 63' 2:2 - Conor Gallagher 81'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Manchester City 38287396:3491
2 Arsenal FC 38285591:2989
3 Liverpool FC 382410486:4182
4 Aston Villa 382081076:6168
5 Tottenham Hotspur 382061274:6166
6 Chelsea FC 381891177:6363
7 Newcastle United 381951486:6262
8 Manchester United 381861457:5860
9 West Ham United 3814101460:7452
10 Crystal Palace 381491557:5751
11 AFC Bournemouth 381391654:6748
12 Fulham FC 381381755:6147
13 Brighton and Hove Albion 3812111555:6347
14 Wolverhampton Wanderers 381371850:6546
15 Everton 381391640:5142
16 Brentford FC 381091956:6539
17 Nottingham Forest 38992049:6736
18 Luton Town 38672551:8525
19 Burnley FC 38592441:7824
20 Sheffield United 38372835:10416

Czytaj także: Wojciech Szczęsny mógł spodziewać się innego hitu Serie A Ekstraklasa. Aż pięć goli w Zabrzu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty