W grudniu Jakub Kwiatkowski został dyrektorem TVP Sport. Chwilę wcześniej został zwolniony z PZPN, gdzie pełnił funkcję rzecznika prasowego i menadżera reprezentacji Polski.
Przed Kwiatkowskim pierwsze poważne wyzwanie, jakim będzie Euro 2024. I mocno zabrał się do pracy kompletując kadrę na te mistrzostwa.
Do drużyny TVP dołączyły takie postaci, jak Łukasz Fabiański, Jakub Błaszczykowski czy Łukasz Piszczek.
ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma
- Sam sobie nałożyłem taką presję, że przychodzę bezpośrednio z PZPN-u, pracowałem tak długo z reprezentacją, więc trudno nie skorzystać z tych kontaktów, które wypracowałem - stwierdził Kwiatkowski w rozmowie z Polskim Radiem RDC.
Zdradził, że negocjacje nie były trudne. Wystarczyło kilka telefonów i na przykład... zielone światło od żony w przypadku Łukasza Fabiańskiego. Bramkarz West Ham United wspólnie z Piszczkiem mają pracować w przy murawie (m.in. w roli reporterów), Błaszczykowski z kolei w studnio jako ekspert.
Kwiatkowski miał jeszcze w planie innego zawodnika z pokaźną liczbą występów w reprezentacji Polski. Chodzi dokładnie o 103 mecze z orzełkiem na piersi. Mowa o Kamilu Gliku. Co stanęło na przeszkodzie?
- Rozmawiałem też z Kamilem Glikiem. Mówił jednak, że zaczynają przygotowania do sezonu gdzieś w drugiej połowie czerwca. To go blokuje - zdradził dyrektor TVP Sport. Dodajmy, że 36-letni obrońca na co dzień jest zawodnikiem Cracovii.
Euro 2024 wystartuje 14 czerwca. W meczu otwarcia Niemcy, gospodarze turnieju, zmierzą się ze Szkocją. Mistrza Europy poznamy z kolei 14 lipca. Tego dnia zaplanowano finał w Berlinie.
Polacy swoje spotkania w fazie grupowej rozegrają 16 czerwca w Hamburgu z Holandią, 21 czerwca w Berlinie z Austrią i 25 czerwca w Dortmundzie z Francją.
Zobacz także:
Lukas Podolski zostanie ukarany?! Interweniowała policja
Zagorzały kibic Wisły prezydentem Krakowa. "Nie będę udawał"