Cash uratował awans, ale nie wszystkich zachwycił. Zobacz oceny

PAP/EPA / Mohammed Badra / Matty Cash
PAP/EPA / Mohammed Badra / Matty Cash

Matty Cash wrócił do składu Aston Villi i uratował swój zespół w meczu Ligi Konferencji Europy. Reprezentant Polski zdobył gola w końcówce meczu, ale w Anglii za swój występ oceniony został surowo.

Matty Cash wrócił i to na dobre. Długo pauzował po kontuzji mięśnia uda, jakiej doznał podczas zgrupowania reprezentacji Polski. Teraz jest już gotowy, a Unai Emery wypuścił go w podstawowej jedenastce rewanżowego meczu z Lille OSC.

I to właśnie Cash został bohaterem Aston Villi. Jego trafienie w 87. minucie sprawiło, że angielski klub przedłużył swoje nadzieje, a ostatecznie - po serii rzutów karnych - cieszył się z awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy.

Co ciekawe na Wyspach 26-letni defensor musiał zmierzyć się z krytyką. Serwis birminghamworld.uk ocenił jego występ (w skali od 1 do 10) zaledwie na "czwórkę".

ZOBACZ WIDEO: Emerytura Gortata z NBA wynosi 33 tys. zł? "Te dane są dostępne"

W komentarzu przyznano, że faktycznie zdobył kluczowego gola po tym, jak chwilę wcześniej zmarnował dogodną okazję, ale największy wpływ na ocenę miały błędy w obronie. "Wcześniej był okropny" - napisano. "Całkowicie zgubił pozycję przy bramce Yazicia i w niewybaczalny sposób został wyprzedzony przez Andre przy drugim golu dla Lile" - można przeczytać.

Na "szóstkę" Cash zapracował w givemesport.com. "Kilka razy dobrze spisał się w ataku, liczył się w najważniejszych momentach, zdobywając bramkę i wykorzystując rzut karny. Jednak przy obu straconych bramkach pojawiły się lekkie znaki zapytania" - napisano w komentarzu.

Byli też jednak tacy, którzy Casha uznali za jednego z najlepszych. "Nie pomylił się przy drugiej okazji, gdy wpakował piłkę do siatki po tym, jak Chevalier (bramkarz Lille - przyp. red.) wyrzucił ją" - opisano kluczowy moment spotkania dla Aston Villi, a w którym Cash nie pomylił się i zdobył gola. Obok nazwiska obrońcy pojawiła się "ósemka".

"Nie okrył się chwałą na otwarcie" - napisano z kolei w astonvilla.news, nawiązując do pierwszego straconego gola przez angielski zespół. Przyznano jednak, że Cash był aktywny i wykazał czujność, wykorzystując prezent w końcówce regulaminowego czasu. "Wbił piłkę do siatki doprowadzając do dogrywki" - dodano i przy jego nazwisku postawiono "siódemkę".

Dodajmy, że w półfinale Ligi Konferencji Europy Aston Villa zmierzy się z greckim Olympiakosem Pireus. Pierwsze starcie 2 maja w Birmingham.

Zobacz także:
Sebastian Szymański wraca na właściwe tory. Kolejna przytomna asysta Polaka
Szymon Marciniak pokazał czerwoną kartkę

Komentarze (0)