Reprezentacja Polski rzutem na taśmę awansowała na Euro 2024. Nie udało się poprzez eliminacje, które miały być dla nas formalnością, bo wyprzedzili nas Czesi i Albańczycy. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło w barażach, gdzie ograliśmy Estonię oraz Walię.
Dzięki temu w czerwcu Biało-Czerwoni powalczą na niemieckich stadionach z Austrią, Francją oraz Holandią. Trafiliśmy do "grupy śmierci", z której awans będzie ogromnym sukcesem. Przed kadrą Michała Probierza bardzo duże wyzwanie.
Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatni turniej dla Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz już wcześniej zapowiedział, że po Euro 2024 kończy reprezentacyjną karierę. Do niedawna z podobnym zamiarem rzekomo nosił się Robert Lewandowski, choć on nigdy tego nie powiedział publicznie.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery
Ogólnopolski panel badawczy Ariadna postanowił zapytać o to kibiców. 498 ankietowanych dostało pytanie: "Czy nadchodzące mistrzostwa będą ostatnią imprezą, w której zagra Robert Lewandowski". O to samo zapytano w kwestii Szczęsnego.
Wyniki są dość zaskakujące. Znacznie więcej fanów liczy się z tym, że po mistrzostwach Europy z kadry odejdzie "Lewy", niż Szczęsny. W przypadku napastnika aż 60 proc. ankietowanych odpowiedziało "tak" lub "raczej tak". Znacznie mniej, bo 48 proc. takich odpowiedzi udzieliło przy pytaniu o naszego bramkarza.
Lewandowski niedawno udzielił wywiadu WP SportoweFakty. W rozmowie z Piotrem Koźmińskim odniósł się do plotek na temat odejścia z reprezentacji Polski. Taką decyzję miał rozważać w przypadku braku awansu na Euro 2024.
- Miałem momenty cięższe. Myślałem o tej reprezentacji, ale było to bardziej związane z tym, co się działo wokół związku, wokół tego, jak związek funkcjonuje. Nasza gra oczywiście nie pomagała. Jednak czasami, jak słabiej coś wygląda piłkarsko, a reszta wygląda dobrze, to wiesz, że jest OK. Ale jeśli inne rzeczy nie funkcjonują, to zawsze odbija się to później na piłkarskich aspektach. Tak samo było teraz. Wiele rzeczy trzeba było wziąć na klatę za kogoś, trzeba było te problemy wziąć na barki, to też kosztowało dużo sił. Dużo osób próbowało zrzucić tę winę na piłkarzy, na nas. To nie pomagało - wyjaśnił.
Dużo będzie zależeć od tego, jak będzie przebiegał turniej. Mistrzostwa Europy rozpoczną się dla nas 16 czerwca od starcia z Holandią. Pięć dni później zmierzymy się z Austrią, a 25 czerwca czeka nas pojedynek z Francją.
Szczęsny wbił szpilę Lewandowskiemu. "Ile można?" >>
Polska ma już następcę Lewandowskiego? Zaskakujące słowa byłego selekcjonera >>