Dobiega końca przygoda Piotra Zielińskiego z SSC Napoli. Po sześciu latach polski pomocnik nie przedłuży wygasającego kontraktu z obecnym mistrzem Włoch i jako wolny zawodnik zwiąże się umową z Interem Mediolan, który w tym sezonie zmierza po scudetto.
Z uwagi na to, że 29-latek nie zdecydował się na kontynuowanie współpracy z obecnym pracodawcą, został odstawiony na boczny tor. Dość powiedzieć, że nie został zgłoszony do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a w samej Serie A nie jest tak znaczącą postacią jak wcześniej.
Jednak Zieliński pojawia się na boisku i w meczu 31. kolejki Serie A zaznaczył swoją obecność. Wyszedł bowiem w podstawowym składzie na wyjazdowe spotkanie z AC Monza i wpisał się na listę strzelców.
ZOBACZ WIDEO: Jakim tatą jest "Lewy"? Zdradził, jak spędza czas z córkami
Od 9. minuty na prowadzeniu byli gospodarze, ale goście po zmianie stron zdobyli trzy bramki w ciągu sześciu minut. Najpierw trafił Victor Osimhen, następnie Matteo Politano, a do tego jeszcze właśnie Zieliński. I trzeba przyznać, że był to gol naprawdę pięknej urody.
Polak otrzymał podanie od Chwiczy Kwaracchelii i będąc przed polem karnym szukał wolnego miejsca. Gdy udało mu się je znaleźć, oddał strzał, przy którym nic do powiedzenia nie miał bramkarz Monzy. Ten jedynie odprowadził piłkę wzrokiem, a ta odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce.
Dla Zielińskiego to pierwsza bramka w lidze od 27 września 2023 roku, kiedy to trafił w spotkaniu z Udinese Calcio. 3 października zdobył gola w Lidze Mistrzów przeciwko Realowi Madryt, z kolei 21 marca 2024 wpisał się na listę strzelców, kiedy to reprezentacja Polski rywalizowała z Estonią w barażach o Euro.
"PIOTR ZIELIŃSKI Z KA-PI-TAL-NYM TRAFIENIEM" - podpisał nagranie z bramką Zielińskiego oficjalny profil Eleven Sports na portalu X.
Przeczytaj także:
Szymański bez trofeum?! Jego zespół ma zbojkotować finał