Nie tak Erling Haaland wyobrażał sobie swój występ przeciwko Arsenalowi w meczu, który może mieć decydujący wpływ na mistrzostwo Anglii. Spotkanie skończyło się wynikiem 0:0, a norweski gwiazdor nie był w stanie zagrozić obronie rywali. Defensorzy "Kanonierów" skutecznie odcinali go od podań, przez co Haaland zaliczył bardzo blady występ.
Słaba forma Haalanda w niedzielnym hicie Premier League zwróciła uwagę kibiców i ekspertów. Bardzo krytycznie o 23-latku wypowiedział się na antenie Sky Sport Roy Keane. Legendarny kapitan Manchester United słynie ze swoich bezkompromisowych opinii. Tym razem nie miał litości dla Norwega.
- Haaland jest najlepszy na świecie przed bramką, ale ogólnie rzecz biorąc, standard jego gry, jak na takiego zawodnika jest słaby. Nie tylko dzisiaj, cały czas. Wygląda prawie jak zawodnik League Two [czwarty poziom rozgrywkowy w Anglii - przyp. red]. To genialny napastnik, ale musi się poprawić - grzmiał Keane.
ZOBACZ WIDEO: Jan Bednarek nie zachwycił. Meczem z Walią oddalił się od pierwszego składu reprezentacji?
W ostatnich tygodniach można zaobserwować wyraźny spadek formy norweskiego gwiazdora. Haaland co prawda z dorobkiem 18 goli prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców Premier League, jednak w swoich ostatnich pięciu ligowych meczach zdobył tylko dwie bramki. Trudno sobie wyobrazić, by Norweg nawiązał do swojego wyczynu w debiutanckim sezonie w Manchester City, kiedy to z dorobkiem 36 goli pobił rekord strzelecki Premier League.
Niedzielny remis Arsenalu i Manchesteru City najbardziej ucieszył Juergena Kloppa. Prowadzony przez niego Liverpool dzięki zwycięstwu 2:1 z Brighton and Hove Albion z Jakubem Moderem w składzie wrócił na pozycję lidera Premier League. Na 9 kolejek przed zakończeniem sezonu "The Reds" mają dwa punkty przewagi nad Arsenalem i trzy nad Manchesterem City.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
Czytaj też:
15 lat i 287 dni. W Barcelonie padł rekord
Nie żyje Ross Aikenhead. Miał 24 lata