Znamy już komplet kadrowiczów, którzy powalczą o to, by reprezentacja Polski rzutem na taśmę wystąpiła na nadchodzącym Euro 2024 (zobacz kadrę TUTAJ). Przypomnijmy, że czeka nas rywalizacja w dwuetapowych barażach z uwagi na fatalny wynik w eliminacjach.
Trzeba przyznać, że Michał Probierz docenił kilku zawodników, którzy w ostatnim czasie znajdują się w wysokiej formie. Tymczasem w studiu Kanału Sportowego były reprezentant Polski Marcin Żewłakow wyznał, że selekcjoner zaskoczył go jednym wyborem.
- Zaskoczyło mnie powołanie dla Tymoteusza Puchacza. To forma wyróżnienia, jak w przypadku Dominika Marczuka - przyznał 47-latek.
ZOBACZ WIDEO: Polecieli prywatnym odrzutowcem. Tam ukochana Ronaldo zabrała dzieci na wakacje
Puchacz ma za sobą 12 występów w barwach narodowych po tym, jak zadebiutował w 2021. Jednak ostatni raz z orzełkiem na piersi wystąpił 8 czerwca 2022 roku, kiedy to Polska przegrała z Belgią 1:6 w ramach Ligi Narodów. Od tego czasu pojawił się na dwóch zgrupowaniach, ale podniósł się z ławki rezerwowych. Teraz jednak znajduje się w formie, przebywając na wypożyczeniu w 1.FC Kaiserslautern.
Żewłakow ma również piłkarza, który jego zdaniem powinien znaleźć się w gronie powołanych. - Brakuje mi Tomasza Kędziory, który pokazywał się przyzwoicie w kadrze - podkreślił 25-krotny reprezentant Polski w latach 2000-2004.
Lista piłkarzy wybrana przez Probierza w najbliższym czasie rozpocznie wspólnie przygotowania do czwartkowego (21 marca) meczu z Estonią w ramach półfinału baraży. Jeżeli Biało-Czerwoni wygrają, to o miejsce na najbliższych mistrzostwach Europy powalczą ze zwycięzcą pojedynku Walia - Finlandia.
Przeczytaj także:
Tymi wyborami Probierz zaskoczył. Kadrowicze zabrali głos