Błąd bramkarza? Tak trafił Harry Kane [WIDEO]

Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: moment strzału Harry'ego Kane'a
Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: moment strzału Harry'ego Kane'a

Harry Kane miał we wtorek sposób na Ivana Provedela. Snajper Bayernu Monachium w meczu z Lazio ustrzelił dublet. Anglik przy pierwszym golu pokazał, iż jego celownik nadal nie zawodzi. Choć interwencja bramkarza rywali pozostawiała wiele do życzenia.

Bayern Monachium przechodzi kryzys, a świadczy o tym fakt, iż do lidera tabeli Bundesligi - Bayeru Leverkusen - traci aż dziesięć punktów. Stąd pod znakiem zapytania stało wtorkowe starcie przeciwko Lazio, w którym podopieczni Thomasa Tuchela musieli odrobić jednobramkową stratę.

Od samego początku spotkania "Bawarczycy" chcieli jednak udowodnić, że inne drużyny wciąż muszą się z nimi liczyć. Ekipa ze stolicy Włoch w pierwszej fazie meczu przetrwała szturm, ale potem było już tylko gorzej.

Strzelaninę jeszcze przed przerwą rozpoczął Harry Kane, który wykorzystał zagranie Raphaela Guerreiro i z bliskiej odległości pokonał Ivana Provedela. Bramkarz Lazio interweniował nieporadnie, a piłka wpadła do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił. Stadiony świata!

- I to jest ta akcja, na którą czekaliśmy! Koronkowa, piłka wędrowała od nogi do nogi - słyszeliśmy na antenie Polsatu Sport Premium.

Lepiej w kontekście formy Ivana Provedela nie było też w drugiej odsłonie. Bramkarz Lazio "wypluł" piłkę tuż pod nogi Harry'ego Kane'a po strzale Leroya Sane. Kapitan reprezentacji Anglii bez większych problemów zdobył bramkę na 3:0.

Tym samym Kane przypieczętował awans Bayernu Monachium do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.

Zobacz też:
Skandal w Monachium. Haniebne sceny tuż przed meczem Ligi Mistrzów
Kadrowicz się nie zatrzymuje. Trafił do jedenastki kolejki Premier League

Źródło artykułu: WP SportoweFakty