Sobotni mecz z Jagiellonią Białystok był jednym z najlepszych spotkań zabrzan w tym sezonie. Podopieczni Jana Urbana wygrali 2:1 i zajmują siódme miejsce w tabeli. Na boisku wszystko jest więc super, ale poza nim…
Niestety, po raz kolejny doszło do sytuacji, w której gracze Górnika nie dostają pieniędzy na czas. 24 lutego klub wydał nawet komunikat, w którym stwierdził, że należności zostaną uregulowane do końca (poprzedniego) tygodnia, bo wpłynęła z Belgii pierwsza rata za Daisuke Yokotę.
Szybko jednak okazało się, że z dotrzymywaniem obietnic wciąż jest w Zabrzu problem. Owszem, w ubiegły czwartek na konta piłkarzy wpłynęło trochę pieniędzy, ale według informacji WP SportoweFakty wynika, że to było raptem pół pensji z dwóch i pół zaległych.
Tego samego dnia, w oficjalnych rozmowach z dziennikarzami, przelew części uposażeń potwierdził też kapitan drużyny, Erik Janża. Słoweniec dodał, że reszta, tak im obiecano, miała dotrzeć w piątek lub poniedziałek.
WP SportoweFakty sprawdziły, czy tak się stało. Z naszych informacji wynika, że we wtorek wieczorem tych pieniędzy na kontach piłkarzy wciąż nie było…
W sobotę Górnika czeka kolejny hitowy mecz, tym razem, również u siebie, z Lechem Poznań. A już w trakcie ostatniego spotkania kibice głośno pytali działaczy "Gdzie jest kasa za Yokotę"…
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Co z pensjami dla piłkarzy Górnika? Mamy najnowsze informacje w tej sprawie
Górnik Zabrze spisuje się tej wiosny rewelacyjnie, ale o wiele gorzej wygląda to poza boiskiem. Niestety, piłkarze nie otrzymują na czas pieniędzy, choć ostatnio obiecano im wyrównanie zaległości. Sprawdziliśmy, czy rzeczywiście tak się stało.