Dayot Upamecano, Matthijs de Ligt, Kim Min-jae i Eric Dier. To czwórka środkowych obrońców Bayernu Monachium w sezonie 2023/24, jednak rzadko kiedy trener Thomas Tuchel miał ich wszystkich do dyspozycji. Kontuzje, kartki, słabsza forma. Nie dziwi więc, że Bayern rozgląda się za nowym środkowym obrońcą.
Latem w Monachium można spodziewać się znacznego wietrzenia szatni, a pozyskanie stopera ma być jednym z priorytetów. Z Portugalii zaczęły dochodzić sygnały, że do Bayernu mógłby trafić Antonio Silva z Benfiki.
Portugalski "Record" poinformował, że Bayern obserwował go już wielokrotnie, wysłał nawet zapytanie ws. utalentowanego 20-latka. Natomiast Benfica nawet nie zamierza przystępować do negocjacji. Klub postawił sprawę jasno. Antonio Silva nie odejdzie, dopóki ktoś nie zdecyduje się zapłacić klauzuli odstępnego. A ta wynosi 100 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie
Antonio Silva ma ważny kontrakt z Benficą do 30 czerwca 2027 roku. Benfica już niejednokrotnie udowodniła, że potrafi sprzedawać piłkarzy za niewiarygodne pieniądze. Tu warto przypomnieć choćby Joao Felixa i Enzo Fernandeza (za ponad 120 milionów euro każdy), Darwina Nuneza (85 milionów) czy Rubena Diasa (71 milionów).
Oczywiście Bayern nie jest jedynym klubem zainteresowanym pozyskaniem 7-krotnego reprezentanta Portugalii. Jego rozwój uważnie monitorują PSG i Manchester United, a to dopiero początek wyliczanki. Zimą pojawiły się informacje o zainteresowaniu ze strony Realu Madryt.
Mimo młodego wieku Antonio Silva jest podstawowym zawodnikiem Benfiki, a w pierwszym zespole rozegrał jak dotąd 79 meczów. W obecnym sezonie wystąpił w 35 spotkaniach. Będzie jednym z najbardziej rozchwytywanych zawodników podczas najbliższego lata.