Moder grał od pierwszej minuty. Giganci awansowali z dużym trudem

Getty Images / Chloe Knott - Danehouse / Na zdjęciu: Jakub Moder
Getty Images / Chloe Knott - Danehouse / Na zdjęciu: Jakub Moder

Jakub Moder zebrał kolejne cenne minuty, ale Brighton and Hove Albion z nim w składzie poniosło zaskakującą porażkę 0:1 z Wolverhampton Wanderers. W grze o triumf w Pucharze Anglii pozostają Chelsea i Manchester United.

Już po kilkudziesięciu sekundach Brighton musiało gonić wynik. Katastrofalna w skutkach była interwencja bramkarza przyjezdnych, który wypuścił piłkę z rąk, a po chwili Mario Lemina wykorzystał swoją sytuację.

W meczu Pucharu Anglii szansę od pierwszej minuty dostał Jakub Moder. Potencjalny kadrowicz miał nawet szansę, by wpisać się na listę strzelców, jednak nie trafił w światło bramki. Pomocnik Brighton spędził 61 minut na placu gry i został zastąpiony przez Carlosa Balebę.

Drugoligowiec pogroził palcem Chelsea. Leeds objęło prowadzenie za sprawą Mateo Josepha. Trafienie 20-latka podrażniło londyńczyków. Krótko po jego golu na listę strzelców wpisali się Nicolas Jackson i Mychajło Mudryk. Joseph przypomniał o sobie kibicom w 59. minucie. "The Blues" ostatecznie mogli świętować awans do ćwierćfinału dzięki bramce na 3:2 autorstwa Conora Gallaghera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie

Wiele wskazywało na to, że rywalizacja w spotkaniu pomiędzy Nottingham Forest oraz Manchesterem United nie zostanie rozstrzygnięta w doliczonym czasie, chociaż goście przez dużą część gry byli stroną przeważającą. W 89. minucie bramka Casemiro została uznana po analizie VAR i dał "Czerwonym Diabłom" zwycięstwo 1:0.

Wolverhampton Wanderers - Brighton and Hove Albion 1:0 (1:0)
1:0 - Mario Lemina 2'

Chelsea FC - Leeds United 3:2 (2:1)
0:1 - Mateo Joseph 8'
1:1 - Nicolas Jackson 15'
2:1 - Mychajło Mudryk 37'
2:2 - Mateo Joseph 59'
3:2 - Conor Gallagher 90+1'

Nottingham Forest - Manchester United 0:1 (0:0)
0:1 - Casemiro 89'

Czytaj więcej:
Sensacyjne informacje ws. Barcelony i Haalanda
Jagiellonia zameldowała się w półfinale. "Ogromny szacunek dla Korony"

Komentarze (0)