W niedzielę Al-Nassr zmierzyło się w meczu z Al Shabab. Kibice drużyny, w której występuje Grzegorz Krychowiak, próbowali sprowokować Cristiano Ronaldo. Na trybunach skandowano nazwisko Lionela Messiego.
Ronaldo strzelił w tym meczu bramkę, a jego zespół zwyciężył 3:2, ale pomimo tego Portugalczykowi puściły nerwy. Na okrzyki kibiców odpowiedział obscenicznym gestem - skierował ręce w okolice krocza.
Od razu spotkał się ze sporą krytyką w Arabii Saudyjskiej. Władze Saudi Pro League szybko zareagowały i ukarały 39-latka (gest Ronaldo zobaczysz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie
Otrzymał karę finansową, został także zawieszony na dwa mecze. Oznacza to, że nie zagra w czwartek z Al-Hazem, a także za tydzień w ćwierćfinale Azjatyckiej Ligi Mistrzów w starciu z Al-Ain.
Saudyjskie media są zaskoczone zachowaniem Ronaldo. Tym bardziej że w ciągu ostatnich czternastu miesięcy podobne okrzyki kibiców stały się normą.
Podobny gest wykonał w kwietniu 2023 roku, ale wówczas uniknął kary. Wszystko wskazuje na to, że Ronaldo do gry będzie mógł wrócić 7 marca przy okazji meczu z Al-Raed.
Czytaj także:
- "Pojawił się znikąd". Polak z potencjałem na Premier League
- Ponad 400 tys. złotych za bilety. Wiceminister oskarża rząd PiS-u