Gdy kilka tygodni temu Xavi oznajmił, że będzie to dla niego ostatni sezon w roli szkoleniowca FC Barcelony, ruszyła giełda nazwisk. Na liście pojawiały się takie nazwiska jak Hansi Flick, Xabi Alonso czy Juergen Klopp, który ogłosił już, że zrobi sobie krótką przerwę od futbolu.
Dziennikarz Javier Miguel z gazety "AS" jest przekonany, że władze Blaugrany wybrały już nowego trenera. Według jego informacji zostanie nim Roberto De Zerbi, który aktualnie z powodzeniem prowadzi występujący w angielskiej Premier League zespół Brighton and Hove Albion.
Hiszpański dziennikarz poinformował, że Joan Laporta i Deco wyrazili już zgodę na pozyskanie Włocha. Zresztą w środę dyrektor sportowy Katalończyków spotkał się z ludźmi de Zerbiego, którego reprezentowali Edmundo Kabchi i Edoardo Cnajr.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu
W przeprowadzeniu całej operacji jest tylko jeden problem. Za zatrudnienie de Zerbiego trzeba będzie Brighton zapłacić, ponieważ włoski szkoleniowiec ma zapisaną w kontrakcie klauzulę odejścia w wysokości 10 mln euro. Jak wiadomo, FC Barcelona ma swoje problemy finansowe i wolałaby uniknąć kolejnego wydatku.
Z pomocą mają przyjść działaczom katalońskiego klubu agenci de Zerbiego. Mieli oni zadeklarować, że doprowadzą do porozumienia z angielskim klubem, aby rozwiązać umowę w sposób korzystny dla FC Barcelony. To może być problemem, ponieważ obowiązuje ona do czerwca 2026 roku.
Javier Miguel twierdzi, że władze FC Barcelony uważają 44-letniego Włocha za naturalnego spadkobiercę DNA Blaugrany. Zachwycał się de Zerbim podczas konferencji prasowej sam Pep Guardiola. - Brighton to zespół, który najlepiej buduje swoje akcje na świecie. Nie ma lepszej drużyny, jeśli chodzi o wyjście z piłką od bramkarza do ostatniej fazy ataku - wyznał hiszpański szkoleniowiec Manchesteru City.
Czytaj także:
Mbappe ciągle się waha? "Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął"
Nie dojechał na trening. Tragiczna śmierć piłkarza