Ederson kojarzony jest raczej z solidnej gry i małej liczby błędów. Ale meczu w Kopenhadze nie będzie miło wspominał. Brazylijczyk popełnił ewidentny błąd w pierwszej połowie i przywrócił FC Kopenhagę do meczu.
Bo choć Manchester City miał zdecydowaną przewagę przez praktycznie całe spotkanie, to w pewnym momencie Pep Guardiola mógł cisnąć butelką wody o murawę.
A konkretnie w 34. minucie, kiedy Ederson popełnił omawiany błąd.
Podał piłkę prosto pod nogi rywala, choć wcale nie był pod jakąś dużą presją. Miał czas, mógł zrobić cokolwiek, łącznie z wybiciem w aut.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
On tymczasem zagrał do Mohameda Elyounoussiego. Wprawdzie Ruben Dias zablokował uderzenie reprezentanta Norwegii, ale piłka została odbita idealnie na nogę Magnusa Mattssona, a ten oddał świetny strzał z dwudziestu metrów i Ederson nie zdążył z interwencją.
Błąd Edersona i gol FC Kopenhagi:
CZYTAJ TAKŻE:
Gol rundy już znany? Fantastyczna akcja i strzał piłkarza Realu Madryt [WIDEO]
Premier League dała zgodę. Zmiany w Manchesterze United potwierdzone