Serial "Ja Kapitan" pokaże nie tylko boiskowe zadania piłkarzy, ale także drogę, która doprowadziła zawodników do pełnionej obecnie funkcji w klubie. Reporterzy Canal+ Sport zaprezentują historie wykraczające poza obowiązki kapitana zespołu.
Redakcja przyjrzy się bliżej ośmiu kapitanom: Lukasowi Podolskiemu (Górnik Zabrze), Kamilowi Grosickiemu (Pogoń Szczecin), Josue (Legia Warszawa), Erikowi Exposito (Śląsk Wrocław), Zoranowi Arseniciowi (Raków Częstochowa), Tarasowi Romanczukowi (Jagiellonia Białystok) i Jakubowi Czerwińskiemu (Piast Gliwice).
Pierwsze zdjęcia do nowego cyklu stacji ruszyły pod koniec zeszłego roku. - Robimy coś pozytywnego nie unikając trudnych tematów. Nadrzędną sprawą jest kwestia bycia kapitanem. Wszystkie dodatkowe rzeczy mają składać się na zbiór cech osobowości zawodników. Przede wszystkim chcemy wyeksponować w serialu ich cechy przywódcze, wpływ na zespół, odbiór drużyny i środowiska, niekoniecznie najbliższego - komentuje Marcin Rosłoń, koordynator projektu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar odpowiada hejterom. W swoim stylu
Redakcja wysłała reporterów między innymi do Portugalii, Anglii i Chorwacji, czyli w miejsca, w których piłkarze stawiali pierwsze kroki w futbolu, zostawili lepsze, lub gorsze wrażenia i gdzie dalej prowadzą swoje interesy poza piłką.
Dziennikarze Canal+ dotarli na przykład do Pepe - byłego obrońcy Realu Madryt i mistrza Europy z 2016 roku, który występował z Josue w reprezentacji Portugali.
- W przypadku Josue były poruszane wątki charakterologiczne, które są dla wielu specyficzne, trudne. Jakie były jego relacje w różnych klubach - mówi Rosłoń.
W serialu gościnie wystąpią także mistrz świata z Niemcami Per Mertesacker oraz Łukasz Fabiański. - Lukas Podolski to samograj, materiał na kilka odcinków. Kamil Grosicki w dzieciństwie miał pasję do tańca towarzyskiego. Uznali, że ma lekko koślawe nogi, więc skupił się na piłce. Pokażemy, jak problemy zdrowotne Ishaka odbijają się na jego karierze. Jest też Taras Romanczuk. Z jednej strony "family guy", z drugiej: twardy kapitan z krwi i kości. W tym wszystkim znajdą się również wątki rodzinne - wymienia nasz rozmówca.
- Mocno cenimy także bohaterów lokalnych. Jakub Czerwiński jest ważną postacią dla ekstraklasy. Fajnie odkryć człowieka, który nie jest ofensywnym graczem, nie rzuca się w oczy, ale każdy ma o nim bardzo dobre zdanie i jest po prostu solidnym zawodnikiem. Chcemy tym serialem promować ekstraklasę, bo mamy w niej nazwiska, charaktery i jakość - tłumaczy.
Emisja serii "Ja Kapitan" planowana jest na przełomie maja i czerwca tego roku, po zakończeniu sezonu ligowego. Prawdopodobnie serial pojawi się w pierwszej kolejności w aplikacji Canal+ Online, a dopiero później w tradycyjnej telewizji.
- Byliśmy na zimowych zgrupowaniach drużyn, będziemy z zawodnikami podczas najbliższych świąt. Odcinki są na różnym etapie zaawansowania. To dość duży projekt. Pojawią się podsłuchy z boiska, które widzowie znają z serialu "Sędziowie". Pokażemy relacje z szatni, boiska, treningu. "Kwiatków" też nie zabraknie. Staramy się to zebrać w jeden rozdział życia - tłumaczy Rosłoń.
- W założeniu każdy odcinek ma mieć do pięćdziesięciu minut, ale jesteśmy elastyczni. Jeżeli historia będzie gigantycznie wielka, to może uda się zrobić coś dłuższego, nie zamykamy się. Na pewno będzie kolorowo - kończy.
Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty
Specjalny plan Piotra Zielińskiego. Wiemy, co czeka reprezentanta Polski
Eugen Polanski: Namówił mnie Julian Nagelsmann