Od lat Neymar jest na czołówkach plotkarskich mediów. Chodzi zazwyczaj o jego relacje z kobietami, a także imprezowy styl życia, w którym piłkarz znajduje czas na piłkarskie treningi. Z Paris Saint-Germain nie wygrał jednak upragnionej Ligi Mistrzów i od kilku miesięcy jest zawodnikiem saudyjskiego Al-Hilal.
Kontuzja kolana, z jaką zmaga się piłkarz sprawiła, że został on wykreślony z kadry swojego zespołu. Neymar skupia się obecnie na leczeniu urazu. Nie zapomniały o nim plotkarskie media, które opisują kolejne miłosne przygody kończące się poczęciem dzieci.
W brazylijskim programie telewizyjnym "Hora da Venenosa" poinformowano, że Neymar ma kolejne dziecko. To 10-letnia córka. Jej matką jest Gabriella Gaspar, z którą napastnik miał romans w 2013 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
Do ich spotkania miało dojść po meczu reprezentacji Brazylii z Boliwią. Kobieta dopiero 11 tygodni później zorientowała się, że jest w ciąży. - To dziecko Neymara. Może być tylko jego, bo wtedy byłam tylko z nim - mówiła. Dziewczynka ma na imię Yasmin Noe i kilkukrotnie miała próbować kontaktować się z domniemanym ojcem.
Kobieta domaga się wykonania testów DNA, które mają potwierdzić ojcostwo dziewczynki. Jeśli udowodnią, że to Neymar jest ojcem, to będzie pozwany o alimenty wynoszące 30 tysięcy euro miesięcznie.
W październiku 2023 roku na świat przyszła córeczka Neymara - Mavia, która jest jego drugim dzieckiem. Piłkarz ma również 11-letniego syna. Mamą Davida Lucci jest była partnerka Neymara - Carolina Dantas. Z kolei Mavia jest owocem związku reprezentanta Brazylii z Bruną Biancardi.
W skomplikowanym życiu rodzinnym Neymara pojawi się trzecie dziecko. Jego przyjście na świat jest spodziewane w maju. Jak informuje brazylijski portal "LeoDias", na ten miesiąc jest wyznaczony poród modelki Amandy Kimberlly. Piłkarz kwestionuje swoje ojcostwo i chce wykonać testy.
Czytaj także:
Co on wyprawia? Szymański jest trzeci w Europie
Lukas Podolski: To dobrze, że Górnik sprzedał Yokotę. Powodów było kilka