Szaleństwo! Kolejna kanonada w derbach Madrytu. Dogrywka wyłoniła zwycięzcę

PAP/EPA / PAP/EPA/Juanjo Martin / Atletico i Real Madryt w krótkim czasie kolejny raz zagrały ze sobą
PAP/EPA / PAP/EPA/Juanjo Martin / Atletico i Real Madryt w krótkim czasie kolejny raz zagrały ze sobą

Poznaliśmy ostatniego ćwierćfinalistę rozgrywek o Puchar Króla. W derbach Madrytu lepsze Atletico, które po dogrywce pokonało Real 4:2 i wyeliminowało obrońcę trofeum.

Na deser pozostawiono hit 1/8 finału Pucharu Króla. Po raz kolejny byliśmy świadkami derbów Madrytu. Kilka dni temu zespoły zmierzyły się w Rijadzie, gdzie w półfinale Superpucharu górą byli Królewscy, którzy po dogrywce wygrali 5:3.

Tym razem stawką był ćwierćfinał rozgrywek Copa del Rey. Real rozpędza się, co starał się potwierdzić w meczu z drużyną Diego Simeone.

Obrońca krajowego trofeum powinien prowadzić od 11. minuty. Jude Bellingham wpadł z piłką w pole karne, strzał z ostrego kąta po nodze obrońcy trafił w poprzeczkę! Poprawka Viniciusa Juniora poszybowała ponad bramką.

Dziewięć minut później Jan Oblak uratował gospodarzy przed utratą gola. Słoweniec dwukrotnie odbijał strzały rywali z kilku metrów. Najpierw Rodrygo, a po chwili poprawkę Viniciusa.

Atletico odpowiedziało strzałami Rodrigo De Paula i Alvaro Moraty. Andrij Łunin przekonał, że to on, a nie Kepa Arrizabalaga powinien na razie stać między słupkami bramki Królewskich. Ukrainiec pewnie bronił próby rywali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora

W 39. minucie miejscowi niespodziewanie objęli prowadzenie. Po dograniu ze środka pola Antonio Ruediger źle główkował, piłka spadła pod nogi Samuela Lino, a ten uderzył z ostrego kąta obok bramkarza i słupka.

Atletico nie dowiozło przewagi do końca premierowej odsłony. W pierwszej minucie doliczonego czasu nie popisał się Oblak. Po dograniu Luki Modricia z rzutu wolnego, piłka odbiła się od dłoni próbującego interweniować Słoweńca i wpadła do bramki.

Po zmianie stron drużyna Ancelottiego ruszyła po drugą bramkę. Już chwilę po wznowieniu Rodrygo płasko uderzył z ostrego kąta. Oblak nogą odbił piłkę na rzut rożny.

W kolejnych minutach mecz się wyrównał. Gospodarze po raz drugi wyszli na prowadzenie w 57. minucie, w dość kuriozalnej sytuacji. Wówczas źle na przedpolu zachował się Łunin, który nie był w stanie zatrzymać piłki, trącił ją i ta po chwili odbiła się od Ruedigera. Piłkę przejął Alvaro Morata i spokojnie trafił do pustej bramki.

Real szukał wyrównania, ale długo nie był w stanie poważniej zagrozić Oblakowi. Gorąco było na murawie. Kilka razy doszło do spięć między zawodnikami obu zespołów.

Kwadrans przed końcem powinien być remis. Brahim Diaz zagrał do Rodrygo. Strzał z pola karnego odbił się od obrońcy i piłka ostatecznie zatrzymała się na poprzeczce. Po raz drugi w meczu.

Gospodarze mecz powinni zamknąć w 81. minucie. Marco Llorente dograł do Moraty, a ten z siedmiu metrów uderzył w Łunina. Chwilę później ponownie był remis. Vinicius podał w pole karne do Bellinghama, a ten na piąty metr do Joselu. Strzał głową znalazł drogę do bramki.

W doliczonym czasie gola na wagę wygranej Królewskich mógł zdobyć Vinicius, który z bliska uderzał piętą. Oblak zdołał odbić piłkę.

W dodatkowych dwóch kwadransach mniej działo pod bramkami. Rozpoczęło się obiecująco. W 93. minucie mocne uderzenie Llorente Łunin złapał na raty. W odpowiedzi niecelnie przymierzył Vinicius.

W 100. minucie Atletico po raz trzeci wyszło na prowadzenie. W końcu pokazał się Antoine Griezmann, który przejął piłkę, uciekł Viniciusowi i strzałem z ostrego kąta trafił pod poprzeczkę.

Królewscy po raz trzeci ruszyli do odrabiania strat. W 109. minucie Toni Kroos zagrał do Bellinghama, strzał Anglika z ok. 12 metrów złapał Oblak. Dwie minuty później w potwornym zamieszaniu Cani Ceballos w dużym zamieszaniu wpakował piłkę do bramki. Sędzia dostrzegł spalonego Bellinghama i trafienie nie mogło zostać uznane.

Goście do końca szukali wyrównania, ale nie udało im się pokonać Oblaka. W 119. minucie gospodarze skontrowali Real! Memphis Depay do Rodrigo Riquelme, a ten z pola karnego trafił do siatki na 4:2! Obrońca Pucharu Króla za burtą! Atletico w ćwierćfinale!

Atletico Madryt - Real Madryt 4:2 (2:2, 1:1)
1:0 - S. Lino 39'
1:1 - J. Oblak (sam.) 45+1'
2:1 - Morata 57'
2:2 - Joselu 82'
3:2 - Griezmann 100'
4:2 - Riquelme 119'

Składy:

Atletico Madryt: J. Oblak - J.M. Gimenez, A. Witsel, M. Hermoso -  M. Llorente (98' P. Barrios), R. De Paul (106' C. Azpilicueta, 116' Savić)), Koke, S. Niguez (56' Molina), Lino (90+1' Riquelme) - A. Griezmann, A. Morata (98' M. Depay).

Real Madryt: A. Łunin - D. Carvajal, A. Rudiger, N. Fernandez (106' Ceballos), F. Mendy (66' B. Diaz) - F. Valverde (73' A. Tchouameni), E. Camavinga (106' F. Garcia), L. Modric (66' T. Kroos) - J. Bellingham - Rodrygo (80' Joselu), Vinicius Junior.

Żółte kartki: Morata, Hermoso, de Paul, Koke, Griezmann, Witsel (Atletico) oraz Vinicius, Camavinga, Diaz, Tchouameni, Bellingham, Carvajal (Real).

Sędzia: Guillermo Cuadra.

Czytaj także:
Pierwsi ćwierćfinaliści Pucharu Króla. Plan Sevilli
Niespodzianka w Pucharze Króla

Źródło artykułu: WP SportoweFakty