Te słowa Fernando Santosa rozbawią cię do łez

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki  / Na zdjęciu: Fernando Santos
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos

We wtorek odbyła się oficjalna prezentacja Fernando Santosa jako nowego trenera Besiktasu Stambuł. W trakcie konferencji prasowej doświadczony Portugalczyk wypowiedział słowa, które z perspektywy jego wyników z reprezentacją Polski brzmią groteskowo.

Gdy Fernando Santos 24 stycznia 2023 roku obejmował funkcję trenera reprezentacji Polski, wielu kibiców liczyło na to, że Biało-Czerwoni pod jego wodzą zanotują duży progres. Doświadczony trener przez wiele lat prowadził bowiem kadrę Portugalii, z którą zdobył nawet złoto mistrzostw Europy w 2016 roku.

Niestety, Santos w Polsce zdecydowanie nie nawiązał do tych sukcesów, a słaby początek eliminacji do przyszłorocznego Euro sprawił, że Portugalczyk już 13 września pożegnał się z posadą. Jego przerwa od futbolu nie potrwała jednak długo, a na początku stycznia 2024 został nowym trenerem tureckiego Besiktasu Stambuł.

Santos we wtorek (09.01) pojawił się w Turcji, gdzie wziął udział w konferencji prasowej swojego nowego klubu. W pewnym momencie padły wypowiedział słowa, które mogły wywołać uśmiech na twarzach polskich kibiców. Portugalski trener zdradził bowiem, że zwycięstwa jego drużyn są mu niezbędne do... dobrego snu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- Wygrywanie jest bardzo ważne. Moja drużyna zawsze musi wygrywać. Nie mogę spać, kiedy przegrywam. Musimy walczyć na boisku. Musimy tam wyjść, by umrzeć. Wszystko inne jest bezużyteczne - mówił na konferencji prasowej Santos cytowany przez turecki portal mynet.com.

Cóż, jeśli te słowa są prawdą, Santos spędził w Polsce kilka bezsennych nocy. Biało-Czerwoni pod jego wodzą zanotowali bowiem 6 spotkań, w których odnieśli tylko trzy zwycięstwa i zanotowali taką samą liczbę porażek.

Pamiętna była zwłaszcza przegrana, której polscy piłkarze doznali 20 czerwca w Kiszyniowie. Biało-Czerwoni do przerwy prowadzili 2:0, by ostatecznie ulec niżej notowanym rywalom 2:3.

Na materiałach udostępnionych w mediach społecznościowych Besiktasu Stambuł widać uśmiechniętego i pełnego energii Fernando Santosa. Ten obraz kontrastuje z ponurym i zmęczonym wyglądem Portugalczyka w trakcie pracy w Polsce. Czas pokaże, czy nowy klub 69-latka będzie notował wyniki pozwalające mu utrzymać dobry nastrój.

Po 19. kolejkach tureckiej Super Lig Besiktas zajmuje czwarte miejsce w tabeli ze stratą 15 punktów do Fenerbahce Stambuł i Galatasaray Stambuł Stambuł. Fernando Santos na ławce nowego zespołu zadebiutował we wtorkowy (9.01.24) wieczór. Besiktas wygrał 4:0 w wyjazdowym spotkaniu z Rizesporem.

Czytaj też:
"W całkowitej tajemnicy". Nie spodziewali się Fernando Santosa
Jak króla. Tak przywitali Santosa w Turcji

Komentarze (0)