Czegoś takiego w piłce nożnej dawno nie było. Zagra dwa mecze dzień po dniu?!

Getty Images / Alex Dodd / Na zdjęciu: Andre Onana
Getty Images / Alex Dodd / Na zdjęciu: Andre Onana

Andre Onana może dokonać czegoś rzadkiego w profesjonalnym futbolu. Jeśli nie wydarzy się jakiś kataklizm, to wkrótce rozegra dwa mecze w odstępie 24 godzin. A przy tym czeka go jeszcze podróż samolotem.

35. edycja Pucharu Narodów Afryki rozpoczyna się 13 stycznia i potrwa do do 11 lutego.

Teoretycznie piłkarze powinni być obecni na zgrupowaniach swoich reprezentacji przynajmniej na kilka dni przed pierwszym meczem. Przykładowo Mohamed Salah weźmie jeszcze udział w spotkaniu Liverpoolu z Arsenalem w Pucharze Anglii 7 stycznia i dopiero wówczas uda się do Afryki.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku Andre Onany z Manchesteru United. On wyleci z Anglii dopiero 14 stycznia po meczu z Tottenhamem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dzień później reprezentację Kamerunu czeka otwarcie turnieju przeciwko Gwinei.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

Oznacza to, że Onana będzie mógł zagrać dwa mecze w odstępie 24 godzin. O ile oczywiście znajdzie się w wyjściowym składzie reprezentacji Kamerunu, bo w swoim klubie jest niekwestionowaną "jedynką" mimo kilku pomyłek we wcześniejszej fazie sezonu.

Nie byłoby takiej możliwości, gdyby nie porozumienie zawarte między Manchesterem United i krajową federacją, o czym informował "The Athletic".

Trener Erik ten Hag jest jednak świadomy powagi sytuacji. Jego zespół nie spisuje się najlepiej w sezonie 2023/24 i nie może dziwić, że chce mieć swojego podstawowego bramkarza do dyspozycji w jak najdłuższym wymiarze czasowym. Zanim Onana wyjedzie do Maroka (tam odbędzie się turniej), rozegra jeszcze mecz z Wigan Athletic w Pucharze Anglii, a następnie ligowy z Tottenhamem.

Później szybko wsiądzie w samolot i wyleci do Afryki. Pewnie gdyby podobna sytuacja dotyczyła zawodnika z pola, to nie byłoby mowy o podobnym rozwiązaniu, ale bramkarz to zupełnie inny temat.

CZYTAJ TAKŻE:
Tajemnicze słowa Carlo Ancelottiego. "To moja ostatnia ławka"
Borek grzmi ws. reprezentanta Polski. Mówi o "działaniu na szkodę spółki"

Komentarze (1)
avatar
matt79
3.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
boniek kiedys gral w finale 1985 pemk (odpowiednik liga mistrzow) w brukseli nastepnego dnia juz gral w tiranie