Karim Benzema przeniósł się do Arabii Saudyjskiej z Realu Madryt. Chciał rozpocząć przygodę w innej kulturze i pierwsze miesiące jego pobytu były naprawdę udane. Wszystko jednak się zmieniło po meczu, który odbył się 26 grudnia.
W hicie pomiędzy klubem Benzemy (Al-Ittihad) a klubem Cristiano Ronaldo (Al-Nassr) triumfowała ekipa Portugalczyka (5:2). Francuz zanotował nie tylko kiepski występ, nie zdobywając gola. Jednak przede wszystkim sprokurował rzut karny. Spadła na niego fala krytyki, usunął nawet konto na Instagramie.
Kibice i dziennikarze już od kilku tygodni krytykują Benzemę. Piłkarz nazywany jest "Ben Hazim", co można przetłumaczyć jako "syn porażki".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
Jak donosi "Marca" - uciekł. Otoczenie Francuza zaprzecza jednak tej informacji, prostując ją następująco: Benzema ma kontuzję stopy i dostał zgodę klubu oraz od lekarzy na wyjazd. Nie ma tu żadnych kontrowersji i nie uciekł, jak zdają się insynuować hiszpańskie media.
Napastnik nie jest chwilowo faworytem fanów w Arabii Saudyjskiej, bo jego statystyki odbiegają jednak od oczekiwań. W 20 meczach Al-Ittihad we wszystkich rozgrywkach zdobył 12 bramek, co dla kibiców nie jest dobrym wynikiem na piłkarza tej klasy.
Tym samym w tej chwili klub Benzemy zajmuje 6. miejsce w tabeli Saudi Pro League i ma 22 punkty straty do liderującego Al-Hilal.
Czytaj też:
Nerwówka w meczu Chelsea z beniaminkiem
Junior Diaz o nowym trenerze Wisły: Jestem bardzo zaskoczony tym wyborem