Hiszpan rozpływa się nad rywalami Lewandowskiego i spółki. "Ryzykowny styl"

Getty Images / NurPhoto  / Piłkarze Girony świętują strzelenie gola
Getty Images / NurPhoto / Piłkarze Girony świętują strzelenie gola

FC Barcelona podejmie w niedzielę wicelidera La Liga - Gironę FC. Joan Carrillo nie może się nachwalić postawy ekipy Michela w tym sezonie. - To zespół bardzo ofensywnie nastawiony - ostrzega Roberta Lewandowskiego i spółkę.

FC Barcelona szykuje się do jednego z najtrudniejszych ligowych starć tego sezonu. W niedzielę 10 grudnia rywalem ekipy Xaviego Hernandeza  będzie rewelacja La Liga - Girona FC (godz. 21).

Choć nie jest to tak zasłużona marka piłkarska, jak liderujący Real Madryt czy właśnie Blaugrana, to ekipa trenera Michela imponuje w tym sezonie ekspertom i hiszpańskim kibicom.

Wystarczy wspomnieć, że zespół Girony przegrał w tym sezonie ligowym tylko jedno spotkanie. Było to 30 września, kiedy to piłkarze Michela ulegli 0"3 "Królewskim". Poza tym zanotowali aż 12 zwycięstw i tylko dwa remisy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

To pokazuje, jak znakomitą formę prezentuje ekipa Girony od startu tej kampanii. W niedzielnej konfrontacji Roberta Lewandowskiego i spółkę czeka więc naprawdę trudne zadanie. - Girona gra według podobnej filozofii, co FC Barcelona czy Manchester City. To zespół, który jest bardzo ofensywnie nastawiony, ale też wywiera mocną presję na rywalach - wskazuje kataloński trener Joan Carrillo, który swego czasu jako asystent pracował w Espanyolu Barcelona, a później już samodzielnie m.in. w Hajduku Split, Wiśle Kraków. Ostatnio prowadził CD Lugo.

Girona z wiarą

Carrillo jest przekonany, że zaskakująco dobra postawa Girony w pierwszej części sezonu La Liga to w dużej mierze zasługa trenera Michela. - To, co mi imponuje w jego pracy to fakt, że jego zawodnicy są tak przekonani do tego, co on chce grać. Zwłaszcza, że jednocześnie ich styl gry jest mocno ryzykowny - mówi.

I tłumaczy: - Na przykład lewy obrońca nagle pojawia się w roli środkowego napastnika. Takie manewry można robić, bo piłkarze są przekonani do jego filozofii. Gdyby mieli wątpliwości, to by nie działało, bo obrońca bałby się tak pójść do przodu. Obawiałby się, że jak pojawi się w ataku, to jego zespół straci gola.

Carrillo podkreśla: - Oni nawet, jak w danym meczu gonią wynik, to widać, że są spokojni, że to odrobią, bo wierzą w swój sposób gry. I jak dotąd, to im bardzo dobrze działa.

Hiszpan zwraca też uwagę na dobrą formę ukraińskiego snajpera Girony Artema Dowbyka. Od początku sezonu strzelił już dla tej ekipy 7 bramek. Tyle samo co Robert Lewandowski dla Barcelony.

Przed niedzielnym meczem Girona zajmuje pozycję wicelidera La Liga, a Barcelona jest dopiero trzecia. Zespół Xaviego w poprzedniej kolejce pokonał Atletico Madryt (1:0). Przed tamtym spotkaniem Carrillo prognozował na łamach WP SportoweFakty: - Jeżeli Blaugrana pokona obu tych najbliższych rywali, to dyskusje o kryzysie się skończą.

Zespół Barcelony jest już w połowie drogi do tego, by zrealizować ten cel w pełni. A strata punktów przez Real sprawia, że ewentualne zwycięstwo pozwoli Barcelonie nie tylko minąć Gironę w tabeli, ale też zbliżyć się do Królewskich.

Nowy trener Wisły z debiutem marzeń. "Uczulał nas, że to nie wystarczy"
Raca utkwiła mu w mundurze. Wiadomo, co z jego zdrowiem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty