To dla Cariny Gubin wielkie wydarzenie. W czwartek, 7 grudnia, o godz. 12:00 ma rozpocząć się mecz w ramach 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. W nim trzecioligowiec zmierzy się z Piastem Gliwice, który na co dzień występuje w PKO Ekstraklasie. Zespół z Gubina jest rewelacją obecnej edycji Pucharu Polski i liczy na sprawienie wielkiej niespodzianki.
Na razie trwa walka o to, aby mecz z Piastem w ogóle doszedł do skutku. W mediach społecznościowych przedstawiciele Cariny Gubin pokazali, jak doprowadzają boisko do stanu używalności po obfitych opadach śniegu.
Wiele osób wzięło łopaty w dłoń i odśnieżało murawę. Użyto także sprzętu, który pomógł szybciej pozbyć się śniegu. Wiele wskazuje na to, że uda się doprowadzić plac gry do odpowiedniego stanu.
- Pomagało nam ok. 40-50 osób. Trawa pod spodem jest mięciutka, nawet wydaje nam się, że za miękka. Jutro będziemy piaskować boisko, żeby je trochę zagęścić. Usłyszeliśmy, że jak na boisku będzie lód, to mecz się tu nie będzie mógł odbyć. Nie ma lodu, jest miękko. W następnych dniach w Gubinie ma być temperatura na plusie lub bliska zera, więc myślę, że nie będzie przeciwskazań, żeby ten mecz się odbył - mówił we wtorek w rozmowie z portalem weszlo.com Arkadiusz Mikołajczyk, przedstawiciel Cariny Gubin.
Nie dziwi, że Carina Gubin włożyła mnóstwo starań w przygotowania do spotkania z Piastem. Takich meczów bowiem w historii klubu zbyt wiele nie było, a stawka jaką jest ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski musi działać na wyobraźnię trzecioligowcowi.
Zobacz zdjęcia:
Czytaj także:
Marek Koźmiński ostro o PZPN. "Amatorzy"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału