Od początku spotkania oba zespoły wyszły z nastawieniem na ofensywny styl gry. Już w 4. minucie dośrodkowanie z prawego skrzydła w pole karne Jakuba Cieciury skutecznie wybił Michał Karwan uprzedzając Marcina Folca. Sześć minut później z około 25 metrów na bramkę KSZO strzelał Grzegorz Bonin, jednak futbolówkę wypiąstkował Michał Wróbel. Za chwilę gola zdobył Bonin, jednak bramka nie została uznana, gdyż sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 14. i 19. minucie w polu karnym w dobrej sytuacji dwukrotnie Folca uprzedzili obrońcy Górnika. W 33. minucie kibice w Ostrowcu Świętokrzyskim wznieśli ręce w geście radości, gdy po zagraniu z około 35 metrów Cieciury piłkę do bramki głową skierował Krystian Kanarski. W 37. minucie po dograniu piłki z rzutu wolnego Łukasza Matuszczyka z piłką minął się Kanarski. Tuż przed przerwą w pole karne piłkę dograł Hubert Robaszek, jednak Folc główkował niecelnie. W doliczonym czasie gry atakującego bramkę KSZO Mariusza Magiere wspólnie z Cieciurą powstrzymał Wróbel.
W drugiej odsłonie meczu piłkarze KSZO od początku bardzo chcieli zdobyć drugą bramkę, aby zagrać spokojniej, jednak próby przedarcia się pod pole karne Górnika Zabrze nie kończyły się skutecznymi atakami. To goście w 55. minucie przeprowadzili akcję, po której główkował Michał Pazdan, ale uderzenie z około 8 metrów przeszło obok słupka bramki Wróbla. Nie minęła godzina gry, a na strzał z dystansu zdecydował się Jarosław Wieczorek, jednak futbolówka nie znalazła drogi do bramki Sebastian Nowak. W 64. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego Bonina, piłka po obronie Wróbla trafiła pod nogi Roberta Trznadela, który z najbliższej odległości skierował ją do siatki. Przewaga ekipy z Zabrza stawała się coraz bardziej widoczna, jednak goście nie mogli sforsować dobrze dysponowanego bloku obronnego KSZO. W 84. minucie szansę na zdobycie swojej drugiej bramki miał Kanarski, jednak posłał piłkę nad bramką z kilku metrów. Minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, gdy już wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, futbolówkę w pole karne posłał Wieczorek. Głową przedłużył ją Folc, a Radosław Kardas skierował ją do bramki Nowaka, ustalając wynik meczu na 2:1 dla pomarańczowo-czarnych.
Po ciekawymi szybkim meczu ekipa gospodarzy pokonała faworyzowanego Górnika Zabrze 2:1, w co przed meczem wierzyli zawodnicy KSZO i zapowiadali, że zagrają tak, aby rozstrzygnąć zawody na własną korzyść i zainkasować komplet punktów tak potrzebnych w zrealizowaniu celu jakim jest utrzymanie w I lidze.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Górnik Zabrze 2:1 (1:0)
1:0 - Kanarski 33'
1:1 - Trznadel 64'
2:1 - Kardas 89'
Składy:
KSZO Ostrowiec Św.: Wróbel - Stachurski (46' Skórnicki), Ciesielski, Kardas, Matuszczyk, Cieciura, Sobczyński (75' Dziewulski), Wieczorek, Robaszek, Kanarski (90' Żelazowski), Folc.
Górnik Zabrze: Nowak - Kulig, Karwan, Pazdan (57' Kižys), Magiera, Bonin, Strąk, Przybylski, Marciniak (46' Madejski), Arifović, Trznadel.
Żółte kartki: Karwan, Pazdan (Górnik).
Sędzia: Erwin Paterek (Lublin).
Widzów: 1 200.