Przed rozpoczęciem obecnego sezonu w Manchesterze Unitedz było pewnego rodzaju trzęsienie ziemi. Erik ten Hag zabrał opaskę kapitańską Harry'emu Maguireowi, a ta została przekazana właśnie Bruno Fernandesowi.
Portugalczykowi powierzono dużą odpowiedzialność, więc może się wydawać, że pozostanie w klubie przez wiele lat. Otóż nie musi tak być, bo interesują się nim różne zespoły, w tym te z Saudi Pro League.
Z informacji podanych przez fichajes.net wynika, że drużyny z tego kraju chcą sprowadzić reprezentanta Portugalii, a także są gotowe na wyłożenie za niego ogromnych pieniędzy. Według tego źródła mogą zapłacić aż 100 milionów euro.
Nie jest niestety powiedziane, o jakie ekipy chodzi, ale zapewne są to te kluby, o których często czytaliśmy przy okazji letniego okna transferowego. Bruno może być przecież przekonywany przez wielkie gwiazdy, które już występują na Bliskim Wschodzie.
Choć oczywiście wciąż wydaje się, że do takiego transferu jest daleko. Portugalczyk ma zaledwie 29 lat i według mediów nie jest zbytnio zainteresowany przenosinami do Arabii Saudyjskiej. Niewykluczone, że obecnie na taki ruch jest po prostu za wcześnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siłownia stała się jej pasją. Tak trenuje Rozenek-Majdan
Czytaj też:
MŚ U-17. Polacy rozbici przez Senegal
Napoli ma nowego trenera