Długo Robert Lewandowski kazał czekać fanom Barcelony na wielki mecz w jego wykonaniu. W niedzielę polski napastnik przełamał się, jeśli chodzi o bramki (trafił do siatki po 390 minutach bez gola), w pojedynku La Ligi z Deportivo Alaves (2:1, relacja TUTAJ).
"Lewy" w drugiej połowie spotkania na Estadi Olimpic Lluis Companys (Camp Nou jest w przebudowie) dał sygnał kolegom do ataku. Najpierw Polak strzelił na 1:1 (więcej TUTAJ), popisując się efektowną "główką".
W 78. minucie 35-letni Lewandowski stanął przed szansą na bramkę nr 7 w tym sezonie ligowym. Po faulu na Ferranie Torresie sędzia podyktował bowiem rzut karny.
Lewandowski nie zawiódł. W swoim stylu wykonał "jedenastkę" i mocnym strzałem pewnie skierował piłkę pod poprzeczkę bramki rywali (patrz wideo poniżej).
Zobacz:
Lewandowski wrócił do strzelania. To już koniec czarnej serii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki