W minioną niedzielę (29 października) media obiegła informacja o dramacie Luisa Diaza. Zarówno jego ojciec, jak i matka zostali porwani ze stacji benzynowej w Kolumbii. Po kilku godzinach policji udało się uwolnić kobietę.
Wciąż jednak zmartwieniem dla piłkarza Liverpoolu FC jest sytuacja jego ojca. Od czasu zaginięcia w sprawie nie doszło do żadnego przełomu, ale media wciąż czuwają przy tym temacie.
"Mundo Deportivo" donosi, że policyjne patrole powietrzne i lądowe w poniedziałek skupiły się na poszukiwaniach w północnej Kolumbii. W pobliżu granicy z Wenezuelą ustawiono blokady drogowe, a następnie przeszukano pasmo górskie. Nie przyniosło to jednak efektu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Władze Kolumbii nie wykluczają również, że ojciec może przebywać już na terenie Wenezueli. Jeżeli do tego dojdzie, mocno utrudni to poszukiwania. Z uwagi na napięte stosunki między tymi krajami, ewentualna współpraca wydaje się mało prawdopodobna.
Policja zwiększyła także nagrodę za informacje, które mogą pomóc w poszukiwaniach ojca piłkarza Liverpoolu. Teraz pomocna wiadomość zostanie nagrodzona kwotą 50 tysięcy euro.
Z uwagi na sytuację Diaza zabrakło w kadrze meczowej Liverpoolu na mecz z Nottingham Forest. Trudno powiedzieć, kiedy szkoleniowiec Juergen Klopp będzie mógł z niego skorzystać.
Przeczytaj także:
Gigant powalczy z Realem Madryt? Celem transferowym gwiazda La Ligi
Gwiazda zostaje na dłużej w Realu Madryt. Piłkarz podpisał nowy kontrakt