Empoli FC z trudem, bo z trudem, ale opuściło strefę spadkową po nieudanym rozpoczęciu sezonu. Szczególnie ważna dla zespołu ze Stadio Carlo Castellani była ostatnia wygrana w derbach Toskanii z Fiorentiną. Po prestiżowym zwycięstwie podopieczni Aurelio Andreazzolego chcieli pójść za uderzeniem w kolejnym meczu z pucharowiczem. Empoli w poniedziałek podjęło Atalantę.
Atalanta powróciła do europejskich pucharów po roku nieobecności. Drużyna z Bergamo prowadzi w grupie Ligi Europy, w której rywalizuje ze Sportingiem, Sturmem Graz i Rakowem Częstochowa. Nieźle wiedzie się jej również w Serie A i w poniedziałek mogła wskoczyć nawet na czwarte miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów.
Atalanta rywalizuje z Empoli regularnie. W tym wieku kluby spotkały się nie tylko we włoskiej elicie, ale również na jej zapleczu. W poprzednim sezonie podopieczni Gian Piero Gasperiniego pokonali przeciwnika z Toskanii w obu meczach i starali się kontynuować passę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Atalanta nie była równie wyrozumiała dla obrony z Sebastianem Walukiewiczem w szeregach jak Fiorentina. W dwóch kwadransach rozpoczynających mecz strzeliła po jednym golu. Gianluca Scamacca popisał się pomysłowym uderzeniem piętą po przechwyceniu wstrzelenia Ademoli Lookmana. Później Scamacca dołożył asystę przy trafieniu Teuna Koopmeinersa. Napastnik nie miał dość i jego strzał w 51. minucie oznaczał podwyższenie wyniku na 3:0.
W 63. minucie Sebastian Walukiewicz zszedł z boiska, a jego zmiennikiem był Ardian Ismajli. Bartosz Bereszyński spędził cały mecz na ławce rezerwowych Empoli.
10. kolejka Serie A:
Empoli FC - Atalanta BC 0:3 (0:2)
0:1 - Gianluca Scamacca 5'
0:2 - Teun Koopmeiners 29'
0:3 - Gianluca Scamacca 51'
Lazio - ACF Fiorentina 1:0 (0:0)
1:0 - Ciro Immobile (k.) 90'
Tabela Serie A:
Czytaj także: W meczu Juventusu zdecydowała ostatnia akcja
Czytaj także: Klub Łukasza Skorupskiego zahamował. Powrót Karola Linettego
Czy Empoli FC utrzyma się w tym sezonie w Serie A? 
na Instagramie 
na Facebooku 
