We Włoszech aż huczy. Szokujące wieści ws. reprezentanta Polski

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Nicola Zalewski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Nicola Zalewski

Nicola Zalewski musi zmierzyć się z poważnymi problemami. 12-krotny reprezentant Polski został posądzony o udział w aferze bukmacherskiej we Włoszech. - Jesteśmy w kontakcie z dyrektorem sportowym Romy - mówił nam Tomasz Kozłowski z PZPN.

Jak dotąd Nicola Zalewski był regularnie powoływany do seniorskiej drużyny narodowej. Ku zaskoczeniu wielu kibiców, Michał Probierz nie zaprosił wychowanka AS Roma na październikowe zgrupowanie. Po konsultacjach z selekcjonerem, zawodnik postanowił pomóc reprezentacji Polski U-21.

Tymczasem włoskie media rozpisują się na temat afery bukmacherskiej, polegającej na obstawianiu meczów piłkarskich przez profesjonalnych zawodników, co jest niezgodne z prawem. Ma być w nią zamieszanych kilku znanych graczy. Wcześniej wymieniano takie nazwiska jak Nicolo Fagioli (Juventus FC), Sandro Tonali (Newcastle United) czy Nicolo Zaniolo (Aston Villa).

Zgodnie z doniesieniami Fabrizio Corony, wspomniani zawodnicy mieli obstawiać u bukmachera mecze swoich drużyn, w których jednak nie grali. W piątek były paparazzo, a także dziennikarze "La Gazetta dello Sport", zdradził nazwisko czwartego piłkarza zamieszanego w aferę. Tym razem na celownik trafił właśnie Nicola Zalewski.

W rozmowie z WP SportoweFakty do sprawy odniósł się Tomasz Kozłowski. Polska federacja monitoruje sytuację.

- Nie chcemy w żaden sposób odnosić się do wpisów w mediach społecznościowych w tej sprawie. Do PZPN nic nie dotarło ani ze strony włoskiej federacji, ani ze strony służb czy urzędów. Jesteśmy w kontakcie również z dyrektorem sportowym Romy, który potwierdził nam, że do klubu nie wpłynęły żadne pisma i informacje - zakomunikował dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów PZPN.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?

Według dziennikarzy "Sky Sport "Italia" prawnicy Zalewskiego rozważają podjęcie kroków prawych wobec Corony. 21-latek nie został jeszcze powiadomiony o prowadzonym śledztwie przez prokuraturę w Turynie.

To tylko wierzchołek góry lodowej. Jak czytamy, na liście podejrzanych jest około 50 nazwisk związanych z Serie A, w tym piłkarze, trenerzy i prezesi klubów. Jeśli niepokojące doniesienia będą zgodne z prawdą, kariera Zalewskiego na Półwyspie Apenińskim stanie pod znakiem zapytania.

Czytaj więcej:
"Stały widok". W sieci gorąco wokół tego piłkarza
Polacy wykonali zadanie i przełamali fatalną serię

Źródło artykułu: WP SportoweFakty