Nagła zmiana przepisów. Bo przyjechało 500 Polaków

WP SportoweFakty / Michał Przybylski przed meczem Wyspy Owcze - Polska w eliminacjach Euro 2024
WP SportoweFakty / Michał Przybylski przed meczem Wyspy Owcze - Polska w eliminacjach Euro 2024

Lokalne władze zmieniły zasady specjalnie dla polskich kibiców odnośnie godziny zamykania pubów w stolicy Wysp Owczych. Podczas meczu naszej reprezentacji z Farerami w eliminacjach Euro 2024 może dojść do kuriozalnych sytuacji.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Z Thorshavn Mateusz Skwierawski[/b]

W trakcie tygodnia wszystkie lokale w Thorshavn zamykane są najpóźniej o północy. Po tej godzinie nie ma możliwości zakupu alkoholu i to bez wyjątków. Ale z racji, że do stolicy Wysp Owczych przyjechało około pięciuset polskich fanów, lokalne władze postanowiły zrobić w ich stronę ukłon.

Dwa popularne puby w centrum Thorshavn zaraz przy porcie specjalnie na wizytę polskich kibiców będą otwarte dłużej o dwie godziny - do 2 w nocy. W jednym z nich ma odbyć się specjalnie zorganizowana zabawa dla Polaków.

Wśród miejscowych emocje związane z meczem delikatnie wygasły po tym, gdy okazało się, że kontuzjowany jest Robert Lewandowski.

- Pamiętam, że raptem dwie lub trzy minuty po tym komunikacie od razu tematem zajęły się tutejsze media. W prasie ukazał się duży artykuł o absencji Lewandowskiego. Rozczarowanie było spore - mówi nam Michał Przybylski, zawodnik tamtejszej drużyny B36 Torshavn mieszkający na Wyspach od dziecka.

Piwa nie zabraknie

Przybylski był odpowiedzialny za transport piwa na mecz Polaków. - Zaopatrzyliśmy dystrybutory w półtora tysiąca litrów tutejszego browaru, myślę że spokojnie wystarczy alkoholu dla kibiców i dwóch sektorów VIP - opowiada Przybylski.

Oprócz gry w piłkę w tutejszej ekstraklasie nasz rozmówca jest przedstawicielem handlowym, zajmuje się sprzedażą piwa i oranżady dla jednej z najstarszych firm w kraju.

Przybylski wielokrotnie rozgrywał mecze na stadionie narodowym tutejszej reprezentacji. - Jeżeli chodzi o warunki atmosferyczne, to przy dużym wietrze i deszczu piłka może robić niespodzianki - opowiada. - Zdarzały się gole z połowy czy sytuacje, gdy bramkarz wykonywał "piątkę", a piłka wracała w pole karne - wymienia przykłady. - Widziałem też wiele bramek życia, na przykład stoper kopnął mocno do przodu, a za chwilę szalał z radości po golu. W takich warunkach dominuje futbol fizyczny. Grając z wiatrem daje się często "lagę" do przodu - komentuje Michał Przybylski.

Napastnik B36 Torshavn mówi także o typowym nastawieniu i reakcji rywali na takie okolicznościach przyrody. - Widać po nich irytację na zimno i wiatr. Wychodzą na boisko w rękawiczkach, czapkach, opatuleni w długie rękawy, a farerzy biegają w krótkich koszulkach - śmieje się.

Przybylski zaznacza, że Polacy nie mogą narzekać na sztuczną murawę. - To jedna z najlepszych sztucznych nawierzchni na świecie. W zasadzie nie ma różnicy w zachowaniu się piłki, odbija się na sztucznej tak samo, jak na naturalnej - porównuje.

Michał Przybylski z ojcem Tomaszem, byłym piłkarzem Flota Świnoujście i farerskich klubów
Michał Przybylski z ojcem Tomaszem, byłym piłkarzem Flota Świnoujście i farerskich klubów

Tak zagrają Farerzy

Mecz Wysp Owczych z Polską nie wywołuje w Thorshavn dużego zainteresowania. - Myślę, że przyjdzie około trzech tysięcy kibiców. Na Norwegię czy Danię byłby komplet. Polska jest raczej traktowana tu na poziomie takich zespołów jak Mołdawia czy Albania. Zwłaszcza bez Lewandowskiego - mówi.

Co zaoferują farerzy? - Będą chcieli trochę powkurzać Polaków sprytnym faulem, twardą grą. Postawią na ostry futbol, poszukają szansy przy okazji stałych fragmentów gry. Na pewno taktyka będzie defensywna: czyli 1-5-4-1. Będą grali na 0:0 - ocenia.

Przybylski zwraca też uwagę na spokojne usposobienie mieszkańców Wysp. - Życie jest tu "lajtowe". Stadion Narodowy jest otwarty nawet w dniu meczu, ktoś z ulic mógłby na niego wejść i pokopać piłkę. Mam kolegę w federacji i słyszałem, że będzie trochę więcej policji niż zwykle, ale nikt nie spodziewa się tu ekscesów - kończy nasz rozmówca.

Mecz Wyspy Owcze - Polska rozpocznie się o godzinie 20.45.

Ogromne zaskoczenie. Takim składem wyjdą Polacy na dzisiejszy mecz

Komentarze (7)
avatar
Cieć.
12.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Ponad 500 Polaków poleciało na wyspę a przecież taka Bieda za Pisu. 
avatar
Batmann
12.10.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Nawet owce na wyspach mają nas za drugą Mołdawię :) 
avatar
Irbin
12.10.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Fajno że chcą tak naszych ugościć. Mam nadzieję że Polacy obory jakiejś nie narobią. 
avatar
Ko
12.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W Holandii wysłali bu na nas Vrijwilligerslegioen.