Prezes PZPN apeluje do kibiców. "Mniej nienawiści"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Cezary Kulesza
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Cezary Kulesza

- Chłopakom przyda się teraz więcej spokoju, mniej hejtu, mniej nienawiści. Bo widzę, że taka fala idzie na drużynę w gorszym momencie - mówi nam Cezary Kulesza. Prezes PZPN mówi też o wsparciu Legii w UEFA po wydarzeniach w Alkmaar.

[b]

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Jakim człowiekiem jest Michał Probierz?[/b]

Cezary Kulesza, prezes PZPN: Bardzo sprawiedliwym jeżeli chodzi o drużynę. Ma swój charakter, dużo wymaga od zespołu. Przede wszystkim - jest trenerem, który potrafi zmobilizować zawodników i ujarzmić gwiazdy. W Jagiellonii miałem piłkarzy z nazwiskiem i jeżeli wymagała tego sytuacja, trener reagował. Na ławce potrafił posadzić Tomasza Frankowskiego czy Kamila Grosickiego. Zawsze pokazywał, że to on dowodzi - bez względu na to, kto ma jakie CV.

Czyli trenera o takim zespole cech potrzebuje na ten moment reprezentacja Polski?

Tak, ale pamiętajmy, że trener Probierz pracuje w zawodzie od lat, ma około pięćset meczów jako szkoleniowiec, do tego prowadził kadrę u-21, miał epizod za granicą - w Arisie Saloniki. Kilku zawodników, którzy grali lub grają w kadrze, przeszło przez ręce trenera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie

Probierz był pana faworytem od początku?

Spotkałem się z Markiem Papszunem i Michałem Probierzem. Nigdy żadnemu nie powiedziałem jednak: "Będziesz trenerem". Zbierałem informacje. Zależało mi na tym, by trener określił się, jakim systemem chce grać, jakich zawodnik zamierza powołać, z jakim sztabem chciałby pracować. Rozmawialiśmy także o długości umowy i wynagrodzeniu. To wszystko miało wpływ na moją decyzję.

Zaważyła jedna rzecz, czy więcej?

Marek Papszun też jest znakomitym trenerem. W naszej rozmowie pokazał, że jest bardzo szczegółowym i wymagającym trenerem, dużym profesjonalistą. Nie skreślałem Marka, traktowałem go poważnie.

Jak pan widzi reprezentację bez Roberta Lewandowskiego?

Robert jest zawsze potrzebny reprezentacji i bez względu na to, z kim gramy. Życzę mu, by jak najszybciej wrócił do zdrowia. Ja się nie zgadzam z tymi, którzy mówią, że dobrze się stało, że nie ma go teraz w kadrze. Fakty są proste: na dzień dzisiejszy lepszego napastnika nie posiadamy i nie ma co się oszukiwać.

Ale być może inni zawodnicy reprezentacji wezmą na siebie większą odpowiedzialność za wynik, drużynę. Pod tym względem kadra może zyskać.

Nawet nie być może, a po prostu pozostali piłkarze będą musieli to zrobić. Nie ma Roberta i ktoś musi być liderem. Nowy kapitan na pewno też poczuje inną odpowiedzialność, dodatkową presję - na boisku, ale też podczas rozmów z drużyną.

Czas porażek z Mołdawią, Albanią, męczarni z Wyspami Owczymi, możemy odciąć grubą kreską? Michał Probierz jest dla pana gwarantem lepszych czasów?

W piłce nożnej nie ma takiego pojęcia jak "gwarancja", wszystko weryfikuje boisko. Wiemy dobrze, że z Wyspami Owczymi gramy w momencie, w którym warunki atmosferyczne nie będą sprzyjające. Mam na myśli okres wichur - powiewy wiatru do 80 kilometrów na godzinę, deszcze, ogólne zimno. Dodatkowo gramy z nimi na sztucznej nawierzchni. Nasi zawodnicy są przygotowani do innych warunków, ale to oczywiście nie jest żadne wytłumaczenie. Zmierzam do tego, że łatwo nie będzie.

Rozmawiał pan z piłkarzami po meczach eliminacyjnych. Co jest tej grupie najbardziej potrzebne? Zaufanie, troska, wstrząs?

Na pewno zawodnicy widzą, jaka odpowiedzialność na nich spoczywa. Społeczeństwo wymaga wygrywania meczów z takimi drużynami jak Mołdawia czy Albania. Na pewno chłopakom przyda się teraz więcej spokoju, mniej hejtu, mniej nienawiści. Bo widzę, że taka fala idzie na drużynę w gorszym momencie. Cały czas mamy szansę na awans z drugiego miejsca. Do tej pory były niespodzianki w naszej grupie i zobaczymy, jak pójdzie naszym rywalom.

A jeżeli nie wygramy dwóch październikowych meczów w eliminacjach to co się stanie?

To nasza sytuacja skomplikuje się, ale nadal będziemy mieli szanse na awans do mistrzostw Europy.

Co pan myśli o tym, co wydarzyło się w Alkmaar po meczu Legii w Lidze Konferencji?

To dla mnie karygodne i niedopuszczalne. Prezes klubu i zawodnicy powinni być otoczeni specjalną troską. Wiem, że UEFA prowadzi własne dochodzenie i niebawem zamknie tę sprawę. Są nagrania wideo, które pokazują, jak chamsko został potraktowany Dariusz Mioduski. Nie można mówić, że nie chce się nas, Polaków, w innym kraju. Nawiązuje tu do słów pani burmistrz Alkmaar. Chyba pierwszy raz w historii futbolu piłkarze trafili z boiska do aresztu. Nie mogę uwierzyć w to, co wydarzyło się w Holandii.

Jako PZPN będziecie pomagać Legii?

Tak, rozmawiałem z Dariuszem Mioduskim. Jeżeli będzie potrzeba, wesprzemy Legię w UEFA w sposób formalny, na piśmie. Darek przekazał mi, że dochodzenie trwa i żebyśmy na razie czekali na werdykt. Tu chodzi o dobre imię klubu, Legii, ale także o honor Polaków. Nie pozwolimy na takie traktowanie nas w obcym kraju.

rozmawiał Mateusz Skwierawski

Michał Probierz dał jasny sygnał. Idzie nowe [OPINIA]

Czekał na to półtora roku. "Przetrawił traumę"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty