Zaledwie 111 dni trwała przygoda Czesława Michniewicza z saudyjskim Abha Club, do którego były selekcjoner reprezentacji Polski trafił dość niespodziewanie w okresie rewolucyjnym tamtejszej ligi. Oczekiwania były spore, gdyż modne stało się, że praca z kadrą ma być trampoliną dla polskich szkoleniowców do znalezienia pracy za granicą.
Ostatnie lata w polskiej piłce pokazały, że ta sztuka udaje się niewielu trenerom, niekoniecznie związanym wcześniej z kadrą. Doskonałym przykładem jest Maciej Skorża , który aktualnie zdobywa uznanie za swoją pracę w japońskiej Urawie.
Czesław Michniewicz trafił do Arabii Saudyjskiej w połowie czerwca, a do pierwszego ligowego spotkania miał aż dwa miesiące przygotowań. Praca z reprezentacją nieco odzwyczaiła Polaka od codziennych zmagań w klubie.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]
Początek sezonu okazał się falstartem, choć Abha podejmowało napompowanego pieniędzmi faworyta całej ligi, Al-Hilal FC. Taki debiut, choć gorzki, dało się przełknąć, ale w następnych tygodniach było tylko gorzej. Michniewicz marnował potencjał swojego zespołu z dużo gorszymi na papierze drużynami. Jedyne zwycięstwo we wrześniu odniósł z drugoligowym Hajer FC w saudyjskim Pucharze Króla... po dogrywce.
Zwolnienie trenera zatem nie dziwiło, bo bilans aż 6 ligowych porażek w 8 meczach znacząco razi w oczy i pozostawia sporą rysę na wizerunku trenera, który zagraniczną przygodę zakończył bardzo szybko.
Poprzednik Michniewicza również nie błysnął za granicą
Paulo Sousa pozostawił reprezentację Polski dla pracy w brazylijskim Flamengo, które w Ameryce Południowej uchodzi za jedną z najlepszych drużyn na kontynencie. Wyniki Portugalczyka nie były tak rozczarowujące, jak w przypadku Michniewicza, ale dwa bardzo ważne przegrane finały - Superpuchar Brazylii oraz mistrzostwa stanu Rio De Janeiro - oraz kiepski start sezonu ligowego w 2022 roku sprawił, że za Paulo Sousą nikt w Brazylii nie płakał.
Portugalczyk ma dość bogate CV, więc po dłuższym urlopie powrócił na ławkę trenerską we włoskiej Salernitanie. Sousa wykonał zadanie, jakim było utrzymanie zespołu w Serie A i zanotował nawet serię 10 meczów bez porażki opartą głównie na remisach z drużynami z czołówki.
Nowy sezon jest jednak absolutną katastrofą, bo Salernitana nie odniosła ani jednego zwycięstwa i okupuje miejsce w strefie spadkowej. Sousa ma obecnie najgorszą średnią zdobytych "oczek" w swojej przygodzie z piłką - 1,13 punktu na mecz. Włoski portal TuttoMercato informuje, że lada moment 53-latek znów może znaleźć się na bezrobociu.
Koniec kariery w PKO Ekstraklasie
Jerzy Brzęczek miał być zwabieniem Wisły Kraków, która marzyła o powrocie na ligowy szczyt. Zatrudnienie byłego selekcjonera odbiło się pod Wawelem czkawką, bo 52-letni trener wygrał tylko 1 z 13 ligowych spotkań i strącił Wisłę Kraków na zaplecze PKO Ekstraklasy.
Próba reanimowania drużyny w poprzednim sezonie Fortuna 1 Ligi skończyła się fiaskiem, a klub w pięciu ostatnich spotkaniach z Jerzym Brzęczkiem na ławce zdobył tylko jeden punkt. Wisła straciła zatem szansę na kontakt z czołówką i wciąż pozostaje szczebel niżej. Od tamtego czasu Brzęczek jest bezrobotny i nie wydaje się, by szybko do pracy powrócił.
"Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...". Adam Nawałka odchodząc z reprezentacji Polski doskonale wiedział, że wypalił się i nie jest w stanie dać kadrze więcej niż zaoferował przez prawie 5 lat pracy z orzełkiem na piersi. Kilka miesięcy później podjął się trudnego wyzwania, jakim było poprowadzenie Lecha Poznań.
Dorobek uznanego selekcjonera w Poznaniu to zaledwie 11 spotkań i 5 niewygodnych porażek, które pozbawiły kibiców Kolejorza marzeń o dogonieniu podium. Ostatecznie niebiesko-biali skończyli felerny sezon 2018/2019 na 8. pozycji w PKO Ekstraklasie, a Adam Nawałka zwolniony po 27. kolejce pracy nie znalazł do dziś.
Średnia punktowa byłych selekcjonerów po powrocie do pracy w klubie:
Czesław Michniewicz | Paulo Sousa | Jerzy Brzęczek | Adam Nawałka |
---|---|---|---|
9 spotkań (1,00 pkt/mecz) | 56 spotkań (1,60 pkt/mecz)* | 27 spotkań (1,11 pkt/mecz) | 11 spotkań (1,45 pkt/mecz) |
*w przypadku Paulo Sousy zsumowano dokonania w dwóch klubach.
Czytaj także:
Michniewicz zwolniony. Tak zareagował na to jego syn
Niewiarygodne sceny w Białymstoku. Tylko spójrz, co stało się w przerwie meczu Legii