Walka o mistrzostwo Hiszpanii toczy się od pierwszej kolejki nowego sezonu i w ostatnich dniach byliśmy świadkami wielu zmian na fotelu lidera.
Najpierw okupował go Real Madryt, potem wskoczyła na niego FC Barcelona, a po zakończeniu siódmej kolejki niespodziewanie na czele tabeli była Girona FC.
Ta drużyna z Katalonii jest rewelacją obecnego sezonu La Liga. Samo to, że w pewnym momencie była liderem tabeli pokazuje, o jak dużej niespodziance mówimy.
A przecież jest to zespół, któremu przed sezonem wróżono środek tabeli, o ile nie walkę o utrzymanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił
Teraz Girona jest niesamowicie niewygodnym rywalem, a w sobotę na jej teren przyjedzie Real Madryt. Królewscy i ich trener, Carlo Ancelotti, nie mają zbyt dobrych wspomnień z Estadi Montilivi, bowiem w tamtym sezonie przegrali tam aż 2:4. Generalnie można powiedzieć, że Katalończycy "nie leżą" Los Blancos.
Ten klub jest jedynym, którego dotychczas w swojej karierze ligowej w Hiszpanii nie pokonał Carlo Ancelotti. Oczywiście z tych, przeciwko którym grał. Włoch mierzył się już z 27 rywalami w rozgrywkach La Liga i przynajmniej raz wygrał z 26. Nie udało mu się tylko z Gironą.
Choć liczba meczów jaką doświadczony szkoleniowiec rozegrał przeciwko tej ekipie raczej nie powala na kolana. Były zaledwie dwa takie starcia i oba miały miejsca w poprzednich rozgrywkach. Poza wspomnianą porażką 2:4 był też remis 1:1 na Santiago Bernabeu.
Czytaj też:
Warta zatrzyma rozpędzony Śląsk? To może jej pomóc
Guardiola nie wierzy w zmiany