Wielki wyczyn Polaka. Zareagowała nawet gwiazda Realu Madryt

Getty Images / Neal Simpson / Na zdjęciu: Marcin Bułka
Getty Images / Neal Simpson / Na zdjęciu: Marcin Bułka

W wielkich klubach nie mógł się przebić, ale po transferze do OGC Nice wreszcie zaczął grać na miarę możliwości. Dziennikarz "L'Equipe" Loic Tanzi sądzi, że Marcin Bułka ma wszystko, czego trzeba, by stać się klasowym bramkarzem.

Mający niespełna 24 lata Marcin Bułka dopiero wchodzi do seniorskiego futbolu i może rozegrać sezon w pełnym wymiarze czasowym. Jak dotąd golkiper był przyzwyczajony do roli rezerwowego, jednak przełom w jego karierze nastąpił przed startem sezonu 2023/24. Błyskawicznie zaczął spłacać kredyt zaufania, którym obdarzył go szkoleniowiec Francesco Farioli.

Przed rokiem przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego za dwa miliony euro przeniósł się z Paris Saint-Germain do OGC Nice, gdzie wcześniej przebywał na wypożyczeniu. Pierwszy sezon zdecydowanie nie ułożył się po jego myśli. Polak nie mógł pogodzić się z rolą dublera bardziej doświadczonego Kaspera Schmeichela, natomiast cierpliwość w tym przypadku się opłaciła.

Spektakularny występ w derbach

W bieżących rozgrywkach zbiera niemal wyłącznie pozytywne recenzje. Wystąpił we wszystkich sześciu spotkaniach Ligue 1 i w trzech z nich zachował czyste konto. Wprawdzie skapitulował dwukrotnie w arcyważnym dla niego starciu z PSG, lecz zespół z Lazurowego Wybrzeża odniósł sensacyjne zwycięstwo (3:2).

Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach jego wartość rynkowa kilkukrotnie wzrośnie. - Myślę, że w tym sezonie może być jednym z najlepszych bramkarzy ligi francuskiej. W ostatnim czasie wyglądał naprawdę bardzo, bardzo dobrze - powiedział nam dziennikarz "L'Equipe", Loic Tanzi.

ZOBACZ WIDEO: Probierz musi wzniecić ogień walki

W ostatnim spotkaniu derbowym z AS Monaco Bułka przeszedł samego siebie. Młody bramkarz dwa razy zatrzymał strzały Folarina Baloguna z 11 metrów. Decydującego gola na 1:0 w doliczonym czasie strzelił Jeremie Boga, aczkolwiek nie on został uznany za bohatera przez kibiców.

Do Bułki spływały gratulacje z różnych stron. Wyczyn 24-latka nie umknął uwadze gwiazdora Realu Madryt, Thibaulta Courtoisa (więcej TUTAJ). - Musi utrzymać tak wysoką formę. Jeżeli to zrobi, uważam, że będzie pretendentem do tytułu najlepszego bramkarza roku we Francji - nadmienił dziennikarz.

We wrześniu zyskał konkurenta w postaci Salvatore Sirigu. W związku z kapitalnymi występami Bułki, Włoch powinien przyzwyczaić się do roli rezerwowego. - Ma świetne warunki fizyczne, na dodatek jest szybki i potrafi dobrze grać nogami. Moim zdaniem, jest całkiem kompletnym bramkarzem - dodał nasz rozmówca.

W PSG się na nim nie poznali

Wychowanek klubu Stegny Wyszogród w młodym wieku przeprowadził się na Wyspy Brytyjskie, gdy został wypatrzony przez skautów Chelsea. Choć nie zawodził w juniorach, to nie doczekał się w debiutu w seniorskiej ekipie. Z kolei w Paryżu spędził łącznie trzy lata i przegrywał rywalizację.

Bułka w pewnym momencie zderzył się ze ścianą, dlatego był wypożyczany do Chateauroux czy hiszpańskiej Cartageny. - W tamtym czasie bardzo trudno było o miejsce w podstawowym składzie. Może w przyszłości wróci do Paris Saint-Germain i będzie numerem "jeden" w bramce - Tanzi przypomniał, jak mierzący prawie dwa metry bramkarz przegrywał rywalizację z Keylorem Navasem oraz Gianluigim Donnarumą.

Aktualnie Bułka jest ważną częścią projektu dobrze rokującego na przyszłość projektu. Większościowy pakiet klubu należy do angielskiego miliardera, Jim Ratcliffe'a. W ostatnich miesiącach kierownictwo OGC Nice zmieniło strategię, przestając hurtowo ściągać "zgrane" nazwiska w Europie. Efekty widać gołym okiem.

Średnia wieku piłkarzy "Les Aiglons" wynosi 25,3, przy czym mocno zawyżają ją wymieniony wcześniej Sirigu oraz 39-letni Dante. - W tym sezonie z całą pewnością zawodnicy OGC Nice mogą powalczyć o miejsce w następnej edycji europejskich pucharów - zapowiedział Loic Tanzi.

Wiele wskazuje na to, że Bułka będzie regularnie gościł na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji Polski. Wschodząca gwiazda OGC Nice we wrześniu była właściwie piątym wyborem Fernando Santosa. W hierarchii Portugalczyka wyżej stali Wojciech Szczęsny, Bartłomiej Drągowski, Łukasz Skorupski i Kamil Grabara.

W przeszłości zbierał szlify w kadrach młodzieżowych, zaś po fantastycznym starcie sezonu jest naturalnym kandydatem do powołania na październikowe mecze eliminacji Euro 2024. Niebawem przekonamy się, czy Bułka znajdzie się na liście wybrańców nowego selekcjonera, Michała Probierza.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Marcin Bułka zabrał głos po świetnym meczu. "Mam tajemnicę, której nie zdradzę"
"Potężna moc, coś ogromnego". Francuzi prześcigają się w komplementach dla Bułkio

Źródło artykułu: WP SportoweFakty