Kylian Mbappe zrzekł się fortuny. Wszystko po to, aby grać

Getty Images / Christian Liewig - Corbis / Na zdjęciu: Kylian Mbappe
Getty Images / Christian Liewig - Corbis / Na zdjęciu: Kylian Mbappe

Kylian Mbappe został w Paris Saint-Germain, choć w pewnym momencie wydawało się, że nie jest to możliwe. Teraz "L'Equipe" podaje, co sprawiło, że władze PSG zgodziły się na to, aby Francuz wrócił do gry.

Faktem jest, że w pewnym momencie relacje pomiędzy Kylianem Mbappe i Paris Saint-Germain nie były zbyt dobre. 24-latek nie zamierzał przedłużyć kontraktu, a jednocześnie chciał otrzymywać swoje bonusy za wypełnianie kolejnych miesięcy obowiązującej umowy. To nie podobało się władzom mistrzów Francji.

Ze względu na to Mbappe przez jakiś czas był odsunięty od treningów z zespołem, a także nie zagrał w meczu pierwszej kolejki nowego sezonu Ligue 1. Jednak przy okazji tej rywalizacji zawodnik miał spotkać się z prezesem PSG Nasserem Al-Khelaifim i po tej rozmowie gracz został przywrócony do składu.

Media spekulowały, że obie strony zaczęły wtedy rozmowy na temat nowego kontraktu gwiazdora, ale teraz "L'Equipe" podaje nieco inne wiadomości. Według tych doniesień 24-latek miał zrzec się bonusu lojalnościowego w wysokości 100 milionów euro.

Właśnie taka decyzja miała mu pozwolić na powrót do gry w barwach francuskiego klubu, ale najprawdopodobniej taki stan utrzyma się jedynie do końca tego sezonu. Podane wyżej źródło dodaje, że naciski władz PSG w sprawie przedłużenia kontraktu nie wpłyną na zawodnika i ten nie zdecyduje się na taki ruch.

Wiele wskazuje na to, że Mbappe latem 2024 roku odejdzie z Paryża za darmo. Jego priorytetem jest transfer do Realu Madryt i niewykluczone, że świadkami takiego ruchu będziemy już za kilka miesięcy.

Czytaj też:
Messi aż się wystraszył. Mogło skończyć się fatalnie
Pokazała zdjęcia. Piłkarz natychmiastowo usunięty z reprezentacji

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty