Najpierw Jakub Błaszczykowski rozegrał ostatnie spotkanie w barwach reprezentacji Polski, a kilka tygodni później postanowił zakończyć profesjonalną karierę. Z kadrą pojechał na trzy wielkie turnieje i wystąpił łącznie 109 razy z orzełkiem na piersi.
W rozmowie z Polsatem Sport Grzegorz Lato przyznał wówczas, że bardzo szanuje Błaszczykowskiego. Jak podkreślił, jego dokonania reprezentacyjne są nieporównywalne z osiągnięciami 37-latka. - Co włożył do gabloty? - pytał w swoim stylu.
Gdy kurz nieco opadł, swoje pięć groszy dorzucił Robert Lewandowski. Kapitan drużyny udzielił obszernego wywiadu Mateuszowi Święcickiemu i stanął w obronie byłego kolegi z Borussii Dortmund.
- Ja zasług nie odbieram. Od takiej osoby wymaga się jednak, że będzie trochę wspierała, nie tylko Kubę, ale też reprezentację w ciężkich chwilach. Sam wie dobrze, że był piłkarzem, przez jakie problemy i wyzwania przechodził. Był w super generacji piłkarzy, ale nie chcę porównywać - to jest zupełnie inna piłka nożna. To są nazwiska, które zrobiły wielki sukces, ale Kuba był piłkarzem wybitnym - skomentował.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Lewandowskiemu nie spodobały się słowa byłego prezesa PZPN dotyczące Błaszczykowskiego. Według napastnika FC Barcelony, legenda polskiej piłki powinna wypowiadać się z większym respektem.
- Warto stanąć w obronie. Przykład Grzegorza Laty na temat Kuby Błaszczykowskiego. Kuba zrobił wiele dla polskiej piłki. Ma pożegnanie, kończy karierę i w takim momencie osoba, która w tamtych latach osiągnęła, co osiągnęła, wypowiada się o Kubie Błaszczykowskim w taki sposób. Gdzie ta klasa? To jest inna epoka - dodał Lewandowski.
Czytaj więcej:
Co ze Szczęsnym? Mamy nowe informacje
Xavi o wypożyczeniu Ansu Fatiego. "Poprosił mnie o to"