Bayern znów wyda fortunę? Możliwy wielki transfer last-minute

Getty Images / Paul Harding / Na zdjęciu: Joao Palhinha (z prawej)
Getty Images / Paul Harding / Na zdjęciu: Joao Palhinha (z prawej)

Bayern Monachium w dalszym ciągu usilnie poszukuje defensywnego pomocnika. Paru tematów z różnych przyczyn nie udało się zrealizować, a najnowsze doniesienia prowadzą do Londynu. Trzeba będzie jednak wyłożyć miliony.

Trener Thomas Tuchel od dawna chciał sprowadzić do Bayernu Monachium typową "szóstkę". Miał być Declan Rice, ale wybrał Arsenal. Później pojawił się Aurelien Tchouameni, lecz Bayern odbił się od ściany w Madrycie i usłyszał, że Francuz nie jest na sprzedaż.

Aktualnie celem numer jeden ma być Joao Palhinha z Fulham, o czym informowało "Sky Sports". Ale żeby do takiego transferu doszło, mistrzowie Niemiec muszą przygotować się na wydatek rzędu 80 milionów funtów.

Sporo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Bayern nigdy nie należał do klubów, które szastają pieniędzmi. A przecież parę tygodni wcześniej do Monachium trafił Harry Kane za około 100 milionów euro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć

Inna sprawa, że Fulham nie kwapi się do sprzedaży swojej gwiazdy, ale w przypadku naprawdę atrakcyjnej propozycji klub będzie mógł się zastanowić. Jeden z dziennikarzy "Bilda" podawał wręcz, że pierwsza oferta została już złożona. Dodajmy, że latem ubiegłego roku Fulham odrzuciło ofertę West Hamu, opiewającą na 60 milionów funtów.

Palhinha ma ważny kontrakt z Fulham do 30 czerwca 2027 roku. Jest w klubie od poprzedniego sezonu, gdy został wykupiony ze Sportingu. Ma też 21 meczów rozegranych w reprezentacji Portugalii.

Jest to jednocześnie transakcja powiązana. Jeśli Palhinha trafiłby do Monachium, wówczas zgodę na odejście otrzymałby Ryan Gravenberch.

CZYTAJ TAKŻE:
Będzie trzeci Polak w Juventusie? Włosi dopinają transfer polskiego talentu
Przyszłość Tomasza Hajto wyjaśniona. Oto dowód

Komentarze (0)