Manchester City w poprzednim sezonie wygrał Ligę Mistrzów oraz Premier League, jednak latem menedżer Pep Guardiola postanowił jeszcze bardziej wzmocnić kadrę. Na Etihad Stadium trafili już Mateo Kovacić czy Josko Gvardiol, a następny w kolejce jest Jeremy Doku.
Jeremy Doku dał się poznać szerszej publiczności podczas ostatnich mistrzostw Europy, gdy w ćwierćfinałowym meczu z Włochami był głównym motorem napędowym ofensywy swojej drużyny.
Reprezentant Belgii występuje we francuskim Stade Rennais, które pozyskało go w 2020 roku za 26 mln euro z Anderlechtu. Jak zatem nietrudno się domyślić, ewentualny nowy pracodawca Belga będzie musiał liczyć się ze sporym wydatkiem, zwłaszcza, że jego kontrakt z klubem jest ważny do 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: Tylko spójrz, co zrobili przed meczem z Realem Madryt. "Ojcze nasz"
[b]
[/b]Jak podkreśla dziennikarz Fabrizio Romano, Manchester zapłaci za tego zawodnika 60 mln euro z bonusami. Do finalizacji transferu pozostały w zasadzie tylko testy medyczne, które mają odbyć się za kilka dni.
Doku w tym sezonie zdążył rozegrać dwa spotkania w Ligue 1, w których strzelił jednego gola. Łącznie dla francuskiej ekipy rozegrał 92 mecze (12 bramek, 10 asyst).
Zobacz także:
Polski talent zagra dla Hiszpanii
PKO Ekstraklasa: wielki niedosyt Cracovii, zobacz tabelę