- Co za szalony mecz w Wiedniu! Szalone wydarzenia. Chciałem tej bramki w ostatniej akcji, ostatniej sekundzie, i Legia tę bramkę strzeliła! To przechodzi na pewno do historii występów polskich drużyn w europejskich pucharach - tak skomentował Jacek Laskowski na antenie TVP Sport gola na 5:3 dla Legii Warszawa w pojedynku z Austrią Wiedeń.
"Wojskowi" prowadzili już w Wiedniu 3:0 (relacja TUTAJ - w pierwszym spotkaniu Austria wygrała 2:1) w meczu rewanżowym III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy, ale potem popełnili kilka prostych błędów w obronie i zgotowali swoim sympatykom prawdziwy horror.
Kiedy gospodarze - w 6. minucie doliczonego czasu gry - doprowadzili do stanu 3:4 wydawało się, że do rozstrzygnięcia losów tej rywalizacji będzie potrzebna dogrywka.
Sprawy w swoje ręce wziął wówczas Ernest Muci. Albańczyk świetnie znalazł się w polu karnym rywali i strzałem z ok. 11 metrów posłał piłkę do siatki. To był gol na wagę awansu polskiego zespołu do IV rundy eliminacji LKE, w której zmierzy się z duńskim FC Midtjylland. Gol strzelony w... 10. minucie doliczonego czasu gry.
Zobacz bramkę Muciego i radość graczy Legii (na wideo od 8:25).
Zobacz:
Istne szaleństwo w sieci po awansie Legii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tego by nie wymyślili nawet w komedii. Kuriozum z udziałem noszowych