Ekspert wyróżnił czterech graczy Rakowa. Są gotowi na Ligę Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
zdjęcie autora artykułu

Raków Częstochowa wyeliminował Aris Limassol z walki o Ligę Mistrzów. Mistrz Polski dotarł do fazy play-off. Robert Podoliński wskazał czterech piłkarzy, którzy już prezentują poziom Champions League.

To zdecydowanie nie była łatwa przeprawa dla piłkarzy Rakowa Częstochowa. Na Cyprze mistrz Polski udowodnił swoją wyższość nad Arisem Limmasol i mógł świętować po jednobramkowym zwycięstwie. Dwumecz zakończył się rezultatem 3:1.

We wtorkowy wieczór znowu próbkę swoich umiejętności technicznych zademonstrował Fran Tudor. Piłka była poza zasięgiem bramkarza Arisu po celnym uderzeniu Chorwata ze stałego fragmentu gry.

Pod wrażeniem występu Tudowa jest trener, a obecnie ekspert Robert Podoliński. Jego zdaniem Tudor, jak również trzech innych piłkarzy Rakowa Częstochowa, już prezentuje poziom Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy" [b]

[/b]- Kovacević, Arsenić, na pewno Tudor, bo to jest poziom mistrzowski. Dorzuciłbym jeszcze Marcina Cebulę. Ta czwórka to dla mnie poziom Champions League - stwierdził Podoliński dla "Kanału Sportowego" na Youtube.

Nie ulega wątpliwości, że na przestrzeni ostatnich miesięcy Tudor wyrósł na kluczową postać w zespole z Częstochowy. Niedawno mówiło się, że kluczowy gracz Rakowa przykuł zainteresowanie niemieckich klubów. Na chwilę obecną 27-latek koncentruje się na grze w barwach "Medalików" (więcej przeczytasz TUTAJ-->).

Do pierwszego meczu Rakowa Częstochowa z Kopenhagą dojdzie już w przyszłym tygodniu, we wtorek 22 sierpnia na stadionie w Sosnowcu. Natomiast rewanż odbędzie się tydzień później na terenie rywala. W przypadku niepowodzenia, mistrz Polski zagra w fazie grupowej Ligi Europy.

Zobacz także: Wiadomo, ile Raków Częstochowa zarobił za awans Dawid Szwarga skomentował awans. Mówił o rollercoasterze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty