W sobotę ogłoszono jeden z najbardziej hitowych transferów tego lata. Harry Kane zamienił Tottenham Hotspur na Bayern Monachium. A jego przejście wywołało ogromne poruszenie wśród fanów bawarskiego klubu.
Na tyle, że fani rzucili się na koszulki Bayernu z nazwiskiem Anglika. W dniu jego przejścia klub sprzedał ich ponad 10 tysięcy. Według "Bilda" ustanowiono także rekord zysków ze sprzedaży klubowych gadżetów. Pobito tym samym rezultat z 2020 roku, kiedy to Bayern grał w finale Ligi Mistrzów.
Taki start zapowiada, że Kane ma szanse pobić rekord należący w Bayernie do Roberta Lewandowskiego. W sezonie 2021/2022 sprzedano ok. 790 tysięcy koszulek z nazwiskiem Polaka.
ZOBACZ WIDEO: Raków pisze piękną historię. Cypryjczycy kolejną przeszkodą
Dla Bayernu rekordy ze sprzedaży to znakomita wiadomość. Klub, który zazwyczaj nie słynie z rozrzutności na rynku transferowym, wydał na gracza 100 milionów euro, a kolejne 10 milionów zapłaci w bonusach. Podczas swojego czteroletniego kontraktu Kane będzie zarabiał 25 milionów euro za sezon.
Ponadto zawodnik może dostać jeszcze premie za zdobyte trofea. Pierwsze jednak przeszło mu koło nosa. Bayern przegrał w Superpucharze Niemiec z RB Lipsk (0:3), a Anglik na boisko wszedł w 63. minucie.
Czytaj więcej:
Stępiński: Raków jest silny, ale Aris ma plan na ten mecz. Jedno musimy zmienić!