Kapitan reprezentacji Polski z Bayernem Monachium osiągnął praktycznie wszystko, dlatego szukał kolejnych wyzwań i zdecydował się na transfer do FC Barcelony. W swoim pierwszym sezonie sięgnął po mistrzostwo w Hiszpanii, w dodatku został królem strzelców Primera Division.
W niedzielny wieczór "Blaugrana" z Robertem Lewandowskim w składzie meczem wyjazdowym z Getafe rozpocznie nowe rozgrywki. Przed pierwszym gwizdkiem kadrowicz udzielił obszernego wywiadu na łamach "El Pais".
Dziennikarz zapytał Lewandowskiego, czy uważa się za najlepszego polskiego sportowca w historii. - Nie zastanawiałem się nad tym. Nie interesuje mnie bycie najpopularniejszym. Chcę być w pozycji pozwalającej pomagać innym - odparł.
Zgodnie ze stereotypem Polacy w Niemczech nie są traktowani najlepiej, o czym przypomniał Lewandowski. W barwach Borussii Dortmund i Bayernu snajper grał absolutnie bez żadnych kompleksów, dzięki czemu szybko zbudował swoją reputację.
- Polacy w Niemczech mówili mi, że to ułatwiło im pracę. Niemcy nie byli zbyt otwarci ani przyjaźnie nastawieni do nich. Niektórzy dziękowali mi za to, że za każdym razem, gdy strzelam gola, ich koledzy w pracy kibice Bayernu, są szczęśliwsi. Bramki sprawiały, że codzienne życie Polaków było przyjemniejsze - dodał 34-latek.
Lewandowski rozpoczyna wyścig o drugą koronę króla strzelców w Hiszpanii. Niedzielne starcie z Getafe rozpocznie się o godz. 21:30.
ZOBACZ WIDEO: Trzy polskie kluby w fazie grupowej pucharów? "Jest o co się bić"
Czytaj więcej:
Dlatego Włosi stracili selekcjonera. Miarka się przebrała
Niedosyt Tottenhamu. Plany były inne