W poniedziałek Puszcza Niepołomice odniosła długo wyczekiwane, pierwsze w historii zwycięstwo w PKO Ekstraklasie. O pójście za ciosem będzie jednak ciężko, bo w niedzielę dojdzie do starcia z Legią Warszawa (początek o godz. 17.30).
- Jesteśmy w bardzo dobrych nastrojach po ostatnim zwycięstwie. Solidnie pracujemy, żeby zaprezentować się jak najbardziej korzystnie, ale zdajemy sobie sprawę jak trudne zadanie nas czeka. Widzę jednak po chłopakach ogromny entuzjazm i chęć zmierzenia się z jednym z głównych faworytów do mistrzostwa - mówił trener Tomasz Tułacz na konferencji prasowej.
Puszcza zagra w roli gospodarza, natomiast spotkanie odbędzie się oczywiście na stadionie Cracovii, bo obiekt w Niepołomicach nie spełnia wymogów Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: Brak komunikacji i panika. O co chodziło z Fernando Santosem?
Trener beniaminka zdaje sobie sprawę, że przed jego zespołem trudne zadanie.
- Nie chcę tego tak mocno podkreślać, ale faworyt jest jasny i oczywisty, natomiast piłka nożna to taka dyscyplina, że ten niekoniecznie mocniejszy zespół może się przeciwstawić silniejszemu. Na koniec meczu zobaczymy, jak nam się to udało zrobić - mówił trener Tułacz.
Jednocześnie zaznaczył, że w Puszczy nikt nawet nie myśli o ewentualnych rotacjach w drużynie Legii. Przypomnijmy, że legioniści zagrają w Krakowie pomiędzy dwumeczem z Austrią Wiedeń w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy.
- W ogóle o tym nie myślimy, nie podchodzimy do przeciwnika w ten sposób. Nie liczymy, że ktoś nas zlekceważy albo będzie zmęczony po czwartkowym meczu. My na pewno się nie położymy i będziemy chcieli pokazać to, co mamy najlepsze - kontynuował trener Puszczy.
- Życzyłbym sobie, żeby zadziałał pozytywny stres, a nie paraliżujący - zakończył.
Początek meczu Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa w niedzielę o godz. 17.30.
CZYTAJ TAKŻE:
Adrian Benedyczak rozpoczął strzelanie. Pierwsze trafienie w nowym sezonie [WIDEO]
Proszą PSG i Ajax o transfer gwiazdy rywala. Nagrodzą... piwem