Nie było to wielkie widowisko. Puszcza Niepołomice przetrwała trudniejsze momenty w pierwszej połowie i sama wyprowadziła cios w drugiej części. Gol Michała Walskiego sprawił, że Puszcza zdobyła pierwsze, historyczne trzy punkty w PKO Ekstraklasie.
- To szalenie ważna i radosna sprawa dla nas wszystkich. Myślę, że możemy na tym meczu budować optymizm, który pozwoli nam rywalizować i funkcjonować na tym poziomie. Dwie porażki w poprzednich meczach spowodowały nerwowość, niepewność, trochę brak wiary, co było widać na boisku - mówił trener Tomasz Tułacz na konferencji prasowej.
- To był trudny mecz. Cierpieliśmy, były momenty, że rywal miał jedną czy drugą sytuację, ale zagraliśmy konsekwentnie i wygraliśmy spotkanie. Dziękuję Cracovii, która godnie nas przyjęła. Mam nadzieję, że ten dom zastępczy będzie nam sprzyjał - dodał szkoleniowiec Puszczy.
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód
Stal zremisowała dwa poprzednie mecze, a w poniedziałek w Krakowie nie potrafiła zdobyć ani jednego punktu, mimo blisko 70 proc. posiadania piłki.
- Przegraliśmy mecz, w którym stworzyliśmy sobie warunki, by mieć prawo myśleć o trzech punktach. Przygotowaliśmy się pod kątem ataku pozycyjnego i myślę, że sporo pokazaliśmy, szczególnie w środkowej strefie. Przed stratą bramki stworzyliśmy parę sytuacji, oddaliśmy sporo strzałów. Uważam, że zawodnicy zostawili na boisku dużo zdrowia - komentował trener Kamil Kiereś.
- Straciliśmy bramkę w momencie, gdy zakładaliśmy wysoki pressing, bramkarz Puszczy wykorzystał dłuższe podanie. Nie widziałem sytuacji, która miała miejsce chwilę później, ale zawodnicy mówili, że było to na pograniczu faulu. Musieliśmy gonić wynik, a nie byliśmy już tak cierpliwi w budowaniu gry - dodał szkoleniowiec zespołu z Mielca.
CZYTAJ TAKŻE:
Powtórzył zdarzenie z debiutu. Ruch Chorzów nie był w takiej sytuacji od szesnastu miesięcy
Barcelona pokazała dwa filmy z Lewandowskim w roli głównej