Dwa lata i koniec. Przygoda Maika Nawrockiego z Legią Warszawa dobiegła końca. O defensora wicemistrza Polski walczyły uznane marki, takie jak Celtic Glasgow czy Galatasaray Stambuł. Ostatecznie 22-latek został nowym zawodnikiem szkockiego klubu.
Mimo że w rozmowie z WP SportoweFakty dziennikarz "Daily Record" Ben Banks nie wróżył mu natychmiastowego wejścia do wyjściowego składu, to już w pierwszej kolejce Nawrocki zadebiutował w Celtiku. Jego zespół pokonał Ross County 4:2, a Polak zebrał bardzo dobre oceny.
22-latek zszedł z boiska w 67. minucie, wówczas zmienił go Carl Starfelt. Polak przy 96 próbach podań zanotował 89 udanych. Bardzo dobrze radził sobie z dalekimi piłkami, bowiem tylko raz futbolówka nie dotarła do adresata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tego by nie wymyślili nawet w komedii. Kuriozum z udziałem noszowych
Na portalu glasgowlive.co.uk pojawiły się oceny zawodników Celtiku. Polak otrzymał siódemkę, a wyższe noty otrzymało jedynie trzech piłkarzy.
"Pracowity początek dla debiutanta, który bardzo dobrze poradził sobie z wczesną presją Ross County. Wygląda na naprawdę dobry nabytek z prawdziwym atutem w młodym wieku. Nieobecność Carla Starfelta nie została w żaden sposób odczuta" - podsumowano występ Nawrockiego.
"Wygląda solidnie, gra agresywnie i komfortowo czuje się z piłką przy nodze" - tak z kolei napisał o 22-latku tabloid "Glasgow Times".
Bardzo dobre opinie na temat swojego występu Nawrocki zebrał również od fanów mistrza Szkocji. I zarówno kibice, jak i dziennikarze nie mają wątpliwości, iż w przypadku odejścia Starfelta, zagości w składzie na długo.
Już za tydzień przed byłym zawodnikiem Legii kolejna szansa na występ. 13 sierpnia Celtic zmierzy się z Aberdeen FC w ramach drugiej kolejki szkockiej ligi.