Reprezentacja Polski U21 po raz pierwszy od sześciu lat zagra na młodzieżowych mistrzostwach Europy. Aby przygotować się do tego turnieju jak najlepiej, drużyna Adama Majewskiego udała się na zgrupowanie do Turcji.
Tam Biało-Czerwoni mieli zaplanowane spotkania towarzyskie z Duńczykami i Ukraińcami. Z tymi pierwszymi Polacy mierzyli się w czwartek (20 marca). Kibice, którzy śledzili to starcie, byli świadkami gradu zdobytych goli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Po pierwszej połowie na jednobramowym prowadzeniu znajdowali się reprezentanci Polski. Niecały kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy, bo w 56. minucie, Biało-Czerwoni prowadzili już 2:0. Wszystko dzięki Arkadiuszowi Pyrce.
Zaczęło się jednak od tego, że z piłką do przodu ruszył Mariusz Fornalczyk. Piłkarz Korony Kielce zdecydował się na wycofanie do wspomnianego Pyrki. Ten z łatwością uporał się z jednym z obrońców i posłał uderzenie na bramkę rywali.
Sytuację próbował uratować golkiper Duńczyków, Andreas Jungdal, jednak był spóźniony i chwilę później musiał już wyciągać piłkę z bramki (nagranie wideo z omawianej akcji możesz zobaczyć na końcu artykułu).
Dodajmy, że choć Polacy prowadzili już 2:0, to następnie trzy gole strzelili nasi rywale. Tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Biało-Czerwoni zdołali doprowadzić do wyrównania (3:3). Takim też rezultatem zakończyło się całe starcie.